piątek, 4 sierpnia 2017

Riki zakupuje Wodę Iykosa!

Imię: Drogi wilczku, miło mi przedstawić Ci Riki! 
Przezwisko/Ksywka: Przyjaciele zwykle mówią na nią Rikuś, za to brat czasami wołał na nią Rekinek, przez jej zapał do gryzienia go, ale raczej się nie chwali tym przezwiskiem. Poza tym waderze na pewno nie będzie przeszkadzać, jak wymyślisz jej jakąś inną ksywkę. 
Motto: 
„Tylko w ciemności dostrzeżesz gwiazdy”
„Poddający się – nigdy nie wygrywa, a wygrywający – nigdy się nie poddaje”
„Uśmiech bywa aktem męstwa, smutek to słabość i postawa zbyt wygodna. Być radosnym i dobrym, kiedy świat jest smutny i zły, to dopiero odwaga”
Wiek: Według moich skomplikowanych obliczeń matematycznych, Riki obecnie ma 5 lat na karku. Stara się robi…
Płeć: Wadera – samica 
Charakter: 
„Radość jest moje drugie serce, bez którego nie mogłabym funkcjonować” Riki jest przede wszystkim niezwykle pozytywnym wilkiem, mimo tego, że niegdyś cudem było zobaczenie u niej, chociaż drobnego uśmiechu. Idzie przez życie z uśmiechem na pyszczku, stawiając czoła wszelkim problemom. Co by się nie działo, ona zawsze się uśmiechnie – czy to walka ze śmiercią, czy sam koniec świata. Czasami, nawet kiedy sprawa jest poważna i nie jest pewna, czy sobie z nią poradzi, to i tak doda otuchy swym towarzysz i nie da po sobie poznać, że włada się strach czy inna emocja niż radość. Bo po co jeszcze dawać satysfakcje wrogowi i dołować przyjaciół? Jeśli chodzi o jej codzienne nastawienie do życia, to jak było wspomniane wcześniej, wiecznie się uśmiecha i w każdym widzi coś dobrego. Jednak proszę mi z niej głupiej czy naiwnej nie robić, co to, to nie. A proszę mi tylko tak o niej pomyśleć, to w papę się dostanie! Jest radosna, to i owszem, lecz jest także spokojna, wszystko uprzednio przemyśli, stara się nie działać pochopnie, a podczas zagrożenia jest w stanie zachować zimną krew. Jednak też na tyle poważna nie jest, by odmówić sobie wyścigu, czy jakieś zwariowanej akcji. Jeśli potrzebujesz pomocy, możesz ją u niej znaleźć, nikogo w potrzebie nie odtrąci. Miła, pomocna, radosna, lecz uparta, zawzięta, silna i wytrzymała.
„Poniżaj, gryź, wyklnij, zniszcz – możesz robić, co chcesz, lecz ja nie zostanę według Ciebie obojętna. Z uśmiechem na pyszczku Ci odpowiem w elokwentny sposób, że radosne panienki, to nie słabe panienki, które w pysk Ci dać nie umieją. Później dopiero przejdę do czynów” Riki naprawdę trudno wyprowadzić z równowagi, a jak będziesz próbował, to prędzej ty się zdenerwujesz niż ona. Nie da sobie jednak w kaszę dmuchać. Zdenerwować się nie zdenerwuje, lecz wytłumaczy Ci eleganckimi słowami, że daruj sobie myślenie o niej jak o głupiej i bezradnej, bo takie pewnie pierwsze skojarzeniem niektórym przychodzi, jak widzą drobną, radosną waderę, popijającą wodę ze strumyka, prawda? Tak więc swoje też umie powiedzieć, w razie czego pokazać, choć stara się tego unikać. Po co marnować siły na kogoś, kto próbuje Cię zdenerwować i jeszcze z Ciebie kpi? Przecież właśnie o to mu chodzi, byś się nim przejął.
„Poddający się – nigdy nie wygrywa, a wygrywający – nigdy się nie poddaje” Wilczyca ta jest niezwykle uparta w stosunku do tego, co sobie postanowi. Jest strasznie wytrwała i uparta, jeśli coś sobie postanowi, to do zrobi i koniec kropka. Będzie się piąć do celu i nie wiem jaka siła by mogła ją zatrzymać. Mając możliwość, wybrania Riki bądź osła, żeby jedno wprowadzić na wysoką górę – wybierz osła. Jeśli wilczyca powie, że tego nie zrobi, to nie zrobi. Nie przegadasz jej. Jest tak uparta, że nawet w sytuacji, która jest z góry spisana dla niej na przegraną, to i tak będzie walczyć do końca, wierząc, że wszystko jest możliwe, jeśli tylko chcesz. Ona zdecydowanie nie daje za wygraną.
Jak widać, Riki jest naprawdę otwartą samicą, lecz pokazać gdzie raki zimują też umie. Zawsze każdego wysłucha i coś doradzi, lecz sama wszystko w sobie tłumi. Większość smutków i złości zamyka w sobie i nie śmie wypuścić na światło dzienne, dlatego zdarza i jej się czasami zakładać maskę radości, pod którą kryje wszystkie zmartwienia z ostatniego czasu. Dlatego też trudno ją zobaczyć smutną, co wręcz się nie zdarza przy innych wilkach.
Tak więc powiedz – co o niej myślisz?
Lubi: Hm… Zastanówmy się dobrze. Na pewno ścigać się, czy to z wilkiem, czy wiatrem. Poza tym sposobem na dostarczenie sobie adrenaliny, lubi walczyć, no chyba, że ma lenia. Jest również wielką miłośniczką muzyki oraz ma skłonności do podśpiewywania sobie od czasu do czasu. Można ją również zaliczyć do marzycielki, więc na pewno marzyć o różnych rzeczach. Niektóre są bardziej realne, inne mniej. Poza tym zawsze zachwyca ją gwieździste niebo, które uwielbia oglądać. Riki jest też bardzo towarzyska, przez co lubi spędzać czas w gronie przyjaciół. A z przyjaciółmi można przeżywać różne przygody, których wadera też sobie nie odmawia, a wręcz przeciwnie. Poza tym wszystkim, wilczyca wielce przepada za siedzeniem w książkach. Chyba cały ten zapał do literatury powstał u niej w czasach szczenięcych i ciągnie się już całe jej życie. Dodatkowo jest to wielka miłośniczka białego, zimowego puchu, błękitnych sopli oraz grudniowych wieczorów, podczas których siedzi zwinięta w kulkę i nuci cicho piosenki przy małym ognisku. Jednym słowem – samica ta uwielbia zimę! No i rzecz jasna i oczywista – herbatka! No kto nie kocha herbatki?
Nie lubi: Wilczyca bardzo nie lubi kłamania. Woli prawdę, jakakolwiek by to nie była. W sumie to trochę zabawne, gdyż sama siebie oszukuje, chcąc zapomnieć o ojcu. Mimo wszystko trudno jej znieść kłamstwo z ust drugiej istoty. Poza tym czuje lekką niechęć do wilków, które udają kogoś innego, niż są. Po to świat został stworzony tak, by każdy był innym, niemożliwym do podrobienia stworzeniem. Czemu to zmieniać i starać się na siłę być kimś, skoro możemy być sobą? Riki nie przepada również za publicznością. Występowanie przed innymi jest dla niej krępujące i niezbyt dobrze się wtedy czuje. 
Boi się: Trudno powiedzieć, co wzbudza u Riki lęk. Każdy ma większe czy mniejsze strachy, o których wcale nie musi wiedzieć. Niektóre małe lęki trudno wymienić, z większymi wcale lepiej nie jest. W końcu nikt chyba nie lubi się przyznawać do nich. Pomimo tych wszystkich mniejszych i większych strachów, u wadery wyróżnia się zdecydowanie obawa o swoich bliskich. Boi się, że jak przyjdzie co do czego, to nie zdąży się pożegnać lub skłóci się z kimś, a później… nie będzie jak przeprosić. Boi się, że nie zdoła ochronić kogoś jak będzie trzeba, że przez nią ktoś straci życie. Boi się zawieść przyjaciół… zawieść wszystkich. 
Aparycja: No niezłe zadanie mi daliście, dzięki. 
Riki jest waderą o dość wzorzystym i kolorowym futrze. Zacznijmy może od tego, że głównym kolorem sierści samicy jest czarny, dzięki czemu inne kolory są bardzo widoczne. Końcówka bardzo puszystego i długiego ogona wadery jest w barwie jasnego fioletu, który zaraz zmienia się w zwykły fiolet, a następnie przechodzi w błękitny kolor. Potem ów barwa zwęża się w cienką linię, a po bokach zaczynają występować różne małe, neonowo-żółte zawijasy. Następnie pojawiają się dwa również neonowo-żółte okręgi na ogonie Riki. Tak oto kończymy opis ogona. Tak, to dopiero ogon. Dalej cienka błękitna linia wchodzi na grzbiet i tworzy wzór również błękitnego smoka ze skrzydłami. Następnie pojawia się taki motyw, że smok zieje ogniem. Sierść Riki wtedy przybiera odcień jasnej żółci, a po bokach pojawiają się żółte i zielone zawijasy. Żółta barwa zmienia się później w pomarańczową, a następnie pojawia się kolor czerwony. Potem na bujnej grzywce wadery króluje kolor różowy z kilkoma pasmami w kolorze czerwonym. Co do samej grzywki, to zwykle sama układa się w delikatny łuk nad okiem samicy. Sam pyszczek wilczycy jest zgrabny i urokliwy. Na górze jej tylnych łap znajdują się dwa okręgi w pomarańczowej barwie, a na przednich łapach na dole, znajdują się również dwa okręgi, tylko że te są żółto-zielone. Na uszach Riki widać kilka zielonych kresek oraz żółtych i zielonych kropek. Co do samego jej pyszczka, to pomarańczowa linia idzie od żółtego nosa, aż do błękitnych oczu. Nad nosem znajduje się jeszcze sześć pomarańczowych kropek, które połączone są zielonymi liniami. Ogółem cała sierść wilczycy jest bardzo aksamitna. Co do samej postury wadery, to jest dość drobna. Czasami jej sylwetkę porównują do lisiej postury ciała.
Hierarchia: Delta
Profesja: Wojownik, Przywódca Wojowników 
Żywioł: Muzyka, Sny, Ciała Niebieskie, Metal (nie do końca opanowany)
Moce: 
Dźwięczna pieśń – jest to moc polegająca na rozproszeniu przeciwnika. Riki wytwarza w myślach muzykę niesłyszalną dla nikogo innego niż osobnika, na którego rzucany jest czar. Przez około minutę do jedynie uszu danego przeciwnika dociera piękna pieśń, która kompletnie wyłącza jego umysł ze świata rzeczywistego. Moc ta nie zabiera dużo energii waderze.
Chór – nie jest to nic innego jak wytworzenie przez Riki swoich klonów. Klony te zawsze coś śpiewają, co dodatkowo rozprasza przeciwnika. Minusem jest to, że nie potrafią walczyć, więc służą Riki jedynie do odwrócenia uwagi wroga, by w odpowiednim momencie zaatakować. Wadera jest w stanie stworzyć maksymalnie dziesięć klonów, a moc utrzymuje się przez trzy-dwie minuty. Jedyną osobą, która może wcześniej zniszczyć klony, jest Riki. Moc nie zabiera dużo energii wadery, ale jednak trochę więcej niż w przypadku Dźwięcznej pieśni.
Ogłuszający śpiew – moc, którą jako pierwszą odkryła Riki. Jako mały szczeniak już jej używała. Polega ona na tym, że wadera, zbierając w sobie odpowiednią ilość siły magicznej, wyzwala ze swojego gardła potężny głos, mogący przewrócić wilka lub ugiąć drzewo. Zależy od tego, ile Riki zbierze energii.
Bariera dźwięku – w końcu przed przeciwnikami też trzeba się jakoś chronić. Riki używa tego czaru, dzięki któremu u jej boku wytwarza się fioletowa, prześwitująca tarcza. Najdłuższy czas jej trwania do dwie minuty, lecz jeśli wróg zadaje bardzo mocne ciosy, czas może się skrócić nawet do pięćdziesięciu sekund. Od ataków przeciwnika też będzie zależeć to, ile sił straci Riki po zniknięciu bariery.
Niepokorne nuty – dzięki temu czarowi, wadera jest w stanie stworzyć od pięciu do dziesięciu małych pocisków w kształcie nut. Nie są one na tyle silne, by zrobić komuś większą krzywdę, ale mogą wywołać kilka drobnych ran, a kiedy w jednego osobnika uderzy naraz dziesięć, mogą go powalić.

Proszek snu – jest to moc umożliwiająca wilczycy wytworzenie magicznego proszku, który usypia osobę, na którą go wysypano. Riki tworzy wtedy mały flakonik wypełniony ów proszkiem i musi nim tylko sypnąć na osobę, którą chce pogrążyć w śnie. Taki sen trwa zwykle dziesięć minut.
Łapacz snów – przy pomocy tego czasu, Riki jest w stanie stworzyć główną część wszystkich łapaczy snów, czyli okrąg ze wzorem stworzonym ze sznurka, na którego środku znajduje się mały kamyczek bądź koralik. Staje on się dla wadery tarczą, która pochłania ataki wroga i później wysyła je w jego kierunku. Moc jednak zabiera bardzo dużo energii, a jeśli ciosy nieprzyjaciela będą bardzo silne, wilczyca może mieć problem z ustaniem na równych łapach, kiedy moc przestanie działać. Zwykle tarcza utrzymuje się od trzydziestu sekund do minuty. Jeśli Riki się bardzo postara, może spróbować utrzymać ją aż półtorej minuty, jednak aż tak długie trzymanie tegoż czaru pochłania tyle energii, że wadera najprawdopodobniej po jego skończeniu utraci przytomność na chwilę.
Koszmar – no pewno każdy go miał. Wadera może rzucić ten czar na jednego osobnika. Wtedy jest on całkowicie odizolowany umysłowo od świata, a przed oczami widzi swój koszmar. Jednak gdy jest w takim stanie, znajduję się w swego rodzaju bańce, której nie można zniszczyć, więc jest wtedy nietykalny. Mocy, zwykle Riki używa do omamienia wroga, który po zniknięciu bańki będzie potrzebował chwili do dojścia do siebie lub po prostu do zatrzymania nieprzyjaciela. Czar utrzymuje się minutę.
Powiernik snów – moc, za której sprawą Riki może wejść do czyjegoś snu. W samym śnie może znajdować się pięć minut. Technika jest niezwykle trudna i wyczerpująca. Wadera, używając techniki, musi znajdować się przy osobie śpiącej, do któ®ej umysłu chce wejść. Kiedy wilczyca „przechodzi” do czyjegoś umysłu, jej oczy stają się całe białe i nie można jej ruszać. W najlepszym przypadku może się to skończyć zakończeniem używania mocy i Riki dalej się będzie normalnie funkcjonować. W najgorszym przypadku umysł wadery może pozostać we śnie, a śpiący nigdy już się nie obudzić. Po zakończeniu używania czaru wilczyca może mieć trudności z ustaniem na równych łapach albo całkowicie zemdleć.
Ochronny sen – dość prosta moc. Polega na tym, że wadera może zapaść w dwuminutowy sen, podczas którego jest chroniona przez niewidzialną barierę i trudno jej cokolwiek zrobić. Czar umożliwia przywrócenie choć trochę siły magicznej.

Żar Księżyca – przy użyciu tej mocy, ciało Riki emanuje srebrzystym światłem Księżyca. Siła ów światła jest na tyle silna, że potrafi oślepić na pewien czas przeciwnika. Kiedy moc przestaje działać, wróg jest oślepiony na około dziesięć sekund. Czar nie jest za bardzo potężny, więc też nie zabiera dużo energii.
Pamiętne gwiazdy – dzięki tej umiejętności wadera potrafi stworzyć kilkanaście złotych gwiazd, które działają trochę jak lina, gdyż zaczynają latać wokół przeciwnika i krępować jego ciało. Dodatkowo wilczyca ma możliwość przywołania dwóch-trzech gwiazd, które na jej polecenie wypowiedziane w głowie, zaczną się wbijać w ciało nieprzyjaciela. Ilość utraconych sił przez Riki zależy od tego, jak długo wadera będzie używać mocy.
Potęga Jowisza – jest to nic innego, jak moc umożliwiająca Riki wytworzenie miecza w naturalnych rozmiarach tejże broni. Miecz posiada takie same kolory i taki sam wzór, jaki widać na planecie zwanej Jowisz. Miecz jest kierowany myślami przez waderę, a jego maksymalny czas działania dochodzi do godziny. Oczywiście wilczyca jest w stanie wcześniej zakończyć działanie czaru. Potęgi Słońca i Potęgi Jowisza wadera może używać na raz, jednak zużywa do więcej energii.
Potęga Słońca – dzięki tej mocy, Riki może wytworzyć miecz w naturalnych rozmiarach tejże broni. W tym przypadku miecz posiada barwy gwiazdy zwanej Słońcem i delikatnie emanuje światłem. Ten miecz jednak różni się tym od tego, który powstaje przy pomocy czaru Potęgi Jowisza, że jego czas działania może dojść aż do półtorej godziny. Oczywiście wilczyca może szybciej zakończyć działanie czaru. Potęgi Słońca i Potęgi Jowisza wadera może używać na raz, jednak zużywa do więcej energii.

Objęcia metalu – dzięki tej mocy, wilczyca jest w stanie wytworzyć dwa metalowe ramiona, które wyrastają z ziemi, obok wadery. Mogą być one długie lub krótkie, grube, bądź cienkie, w zależności od tego, jakie wymyśli Riki. Można przy ich pomocy podnieść jakieś obiekty lub go odepchnąć. Najbardziej opanowana przez waderę moc ze wszystkich mocy tego żywiołu, więc wadera nie przejmuje się tak bardzo, kiedy jej używa. Mimo wszystko nadal ją trenuje, gdyż istnieje małe prawdopodobieństwo, że może stracić nad nimi kontrole, więc wilczyca chce uniknąć takiego zdarzenia. Kiedy by poczuła, że ramiona nie wykonują tego, czego do końca od nich żąda, natychmiast musi zakończyć działanie czaru. Ramiona po zakończeniu czaru rozpadają się w proch.
Metalowe łapy – używając tego czaru, wszystkie cztery łapy Riki zostają pokryte metalem, dzięki czemu stają się silniejsze i trudniej je zranić. Nie ważą tyle, by utrudnić poruszanie, ale czuć różnice między zwykłymi, nieopancerzonymi łapami, a tymi, które już metal pokrywa. Efekt ten utrzymuje się do dwudziestu minut, jednak może zostać zdjęty wcześniej przez waderę. Wilczyca ciągle pracuje nad mocą, gdyż wciąż istnieje prawdopodobieństwo, że jej łapy mogą na stałe zmienić się na metalowe. Gdy tylko Riki czuje, że słabną jej kończyny, natychmiast musi zaprzestać używać czaru. Metal otaczający łapy, po zakończeniu czary, rozpada się w proch.
Mechaniczne skrzydła – jak sama nazwa wskazuje, używając tegoż czaru, na grzbiecie wadery pojawiają się metalowe skrzydła, ale to jedynie ich materiał. Same skrzydła pracują niczym mechaniczne, oczywiście tak jak rozkaże im Riki. Rozpiętość skrzydeł wynosi aż trzy metry, a utrzymać się mogą do godziny. Oczywiście można wcześniej zatrzymać czar. Wilczyca używa głównie mocy do innych celów niż latanie, ale stopniowo stara się uczyć na nich latania. Jeśli czar wymknie się spod kontroli Riki, może spowodować, że mechaniczne skrzydła zostaną już na zawsze, a w dodatku cały grzbiet pokryje się metalem. Jeśli wadera zaczyna czuć, że trudno jej unieść skrzydła i nie robią do końca tego, co chce, musi natychmiast zatrzymać działanie mocy. Skrzydła po zakończeniu czaru rozpadają się w proch.
Metalowe dyski – dzięki temu czarowi, wadera jest w stanie stworzyć do dziesięciu metalowych dysków. Za pomocą myśli kontroluje to, gdzie mają polecieć. Naraz może stworzyć tylko jeden dysk. Kiedy dziesiąty dysk wystrzeli, wadera traci energię na stworzenie kolejnych, więc nie można ciągle używać mocy. Wystrzelone dyski są bardzo niebezpieczne, gdyż ich krawędzie są bardzo ostre, a same dyski poruszają się dość szybko. Kiedy dyski tylko dotkną czegoś, po chwili znikają, lecz zadają rany. Z powodu na to, że Riki wciąż do końca ich nie opanowała, wystrzelone dyski potrafię zawisnąć w powietrzu i kiedy zaczynają się delikatnie trząść, oznacza to, że wystrzelą w stronę Riki, a nie tam, gdzie ostatecznie miały dolecieć. Oczywiście da się ich uniknąć, gdyż chwilę w tym powietrzu wiszą i nie zmieniają linii lotu, kiedy z powrotem wystrzeliwują. Są na tym samym poziomie, na którym się zatrzymały. Riki i tak woli je wcześniej „usunąć” niż czekać, aż niespodziewanie wystrzelą i kogoś zranią mimo woli wilczycy. Dyski po rozkazie wadery bądź po zetknięciu się z czymś, rozpadają się w proch.

Kolce Czarnej Róży – Dzięki tej mocy, Riki jest w stanie stworzyć do dziesięciu niewielkich rozmiarów kolców róży, działających jak pociski. Są czarnej barwy i unosi się z nich dym o tym samym kolorze. Za pomocą myśli, wadera wysyła w wyznaczonym kierunku ów kolce, które po zetknięciu się z czyimś ciałem, paraliżują mięśnie dzięki truciźnie w nich zawartej i uniemożliwiają ruch na trzy minuty.
Płomień – umiejętność pozwalająca wilczyca na wytworzenie średniej wielkości ognistego płomienia, który zwykle unosi się delikatnie nad ziemią. Czaru zwykle używa do celów własnych, w walce jest raczej bezużyteczny, ale kto wie, czy nie przyjdzie go użyć w starciu…?
Gwiazda Polarna – technika nie do końca opanowana. Riki w głowie musi podać nazwę miejsca, w które chce się udać i jeśli wszystko dobrze pójdzie, przed waderą ukarzę się Gwiazda Polarna jako mała lewitująca kulka, emanująca białym światłem. Wskazać ona może kierunek, w którym podążać powinna wilczyca, chcąc dotrzeć do miejsca, które wcześniej w myślach wskazała. Riki jednak wciąż trenuje ów czar, który jeszcze nie zawsze jej się udaje.
Umiejętności: Wadera nie charakteryzuje się posiadaniem dużej siły fizycznej, z powodu swojej szczupłej i dość drobnej sylwetki. Jest to raczej przeciętna siła wilka. Jednak braki w sile dopełnia zwinnością i szybkością. Tutaj jej budowa ciała jest bardziej pomocna, gdyż dzięki długim chudym łapom może bardzo szybko biegać, a przez drobną budowę ciała ma niezwykłą zwinności. 
Historia: Towarzyszu, idź dalej, gdyż historia ta nudną jest (serio, stracisz swój cenny czas, siedząc i czytając ten punkt)!
Tego roku zima nie była łaskawa. Wilki były prawie cały czas na głodzie, gdyż trudno było o zwierzynę, kiedy przez cały dzień i noc padał śnieg. Czasami śnieżyca znikała, ale po upływie kilku godzin znów dawał o sobie znać. Niestety, właśnie w ten mroźny grudniowy wieczór, zielarka i zarazem medyczka imieniem Rina urodziła w swojej jaskini czwórkę szczeniaczków. Dwie wadery i dwójka basiorów. Młodzi rodzice starali się, by wszystkie przeżyły ten niekorzystny czas, lecz pogoda nie była przychylna. Wiatr dął w łyse gałęzie drzew coraz to mocniej, a ilość śniegu rosła z każdą minutą. Większość wilków, mimo chęci posiadania nowych członków watahy, postawiło krzyżyk na maluchach, nawet Rine i Almona złapało zwątpienie, kiedy ledwo po dwóch godzinach stwierdzili, że jedna wadera nie żyje. Co można w takiej sytuacji myśleć, kiedy istotka nieskalana jeszcze grzechami tego świata, młode stworzonko, które nawet nie zdążyło otworzyć swych wilczych ślepek, kiedy młodzieńcze łapki nie miały szansy, by podnieść drobne szczenięce ciałko, kiedy wilczątko umiera, kiedy świat nie daje mu żądnej szansy? Nadzieja jednak znów powróciła, kiedy trójka młodziaków dożyła następnego ranka, który zaczął się pięknym zimowym słońcem, niewidzianym od tygodni. Cóż, ta chwila szczęścia była ciszą przed burzą. Dosłownie. Kiedy już rodzice myśleli, że już wszystko będzie dobrze, śnieżyca powróciła, a wraz z nią ekstremalne temperatury, gorsze niż wcześniej. W jedną noc umarła dwójka basiorów. Nikt nie dawał szans waderze, lecz mimo marnych nadziei, Rina i Almon się nie poddawali. Mimo wcześniejszego zwątpienia reszta wilków znów odzyskała wiarę, kiedy naprawdę zaczął się lepszy okres zimowy, a szczeniak wciąż żył. Wtedy zaczęły się spory o imię dla waderki. Och, kłótnia o to chyba trwała tydzień! W końcu jednak stanęło na pomyśle Riny. W taki oto sposób szczenię zyskało krótkie, acz urokliwe imię Riki.
Wiosna dość szybko nastała na terenach watahy. Wraz z jej przyjściem, po jaskini zaczęła ganiać mała wilczyca o aksamitnej, hebanowej sierści. O tak, Riki na początku nie miała tych wszystkich fikuśnych, kolorowych wzorów. Nie, w tęczę też nie wpadła. Jako szczeniak mocno dokazywała i nie dawała żyć rodzicom. Pomimo tego, nie wdawała się zbytnio w kontakty z innymi szczeniakami. Wręcz przeciwnie – unikała ich! Z czasem u młodej zaczęły pojawiać się prześwity kolorowej sierści, co dla każdego było zaskoczeniem. Jej rodzice nie posiadali na tyle zróżnicowanych odcieni okrywy włosowej, by ich szczeniak zaczął mieć, dlatego kolorowa sierść Riki była niemałą zagadką dla wilków. Wadera bardzo szybko pojmowała rzeczy, o których mówili jej rodzice. Równie szybko nauczyła się czytać i odkryła jedno ze swoich ulubionych miejsc – podziemną bibliotekę watahy. Ciekawe jest jednak to, że wadera niegdyś nienawidziła kontaktów z innymi wilkami. Już jako szczeniak darowała sobie zabawy z rówieśnikami, a wszelkie propozycje odtrącała, nie wyciągając nosa znad stron nowej lektury. I tak przez prawie rok, wilczyca nauczyła się już naprawdę dużo dzięki rodzicom i książkom. Wtedy także Rina i Almon przygarnęli młodego basiora, o mlecznej sierści i błękitnych oczach. Wilk ten został porzucony i błąkał się przez długi okres. Miał wiele ran, a także nie posiadał imienia. Para zaproponowała mu bycie rodziną, na co z wielką chęcią się zgodził, a także spodobało mu się imię Eron, bo takie mu wymyślili. W ten oto sposób Riki zyskała brata, z którym zżyła się wielce. I to właśnie on, przełamał w niej aspołeczną barierę. Sprawił, że uśmiechała się na okrągło, że przyjmowała każdą propozycję zabawy, że zaczęła doceniać przyjaźń i inne pozytywne uczucia. Co nie zmienia faktu, że i tak w książkach dalej siedziała. Co ciekawe, głównym tematem rozmów w watasze znów stało się szczenię Riny i Almona, kiedy w wieku dwóch lat na plecach wadery pojawił się wzór smoka ziejącego ogniem, co wilki tłumaczyły jako płomień, który tlił się w młodej podczas nieprzychylnej zimy. Kolor i wzory na jej sierści, a także to, że przeżyła, zostało nazwane cudem, który dał im najpotężniejszy z bogów, w które wierzyły wilki z rodzinnej watahy samicy.
Ta cudowna sielanka się jednak skończyła, kiedy Riki miała dwa i pół roku. Jeden ze zwiadowców watahy odkrył, że Almon przekazywał informacje o watasze jej wrogom. Kiedy Alfa się o tym dowiedział, kazał zagryźć basiora, a rodzinę wygnać na zawsze. Nie wiecie, z jakim bólem to robił, gdyż Almon był jego najlepszym przyjacielem, a także pomógł mu w obaleniu poprzedniej Alfy. W Rinie zaś kiedyś się zakochał, teraz byli przyjaciółmi, ale nadal drobna iskierka miłości gdzieś w nim się kryła. Basior jednak uległ reszcie członków, którzy tak osądzili rodzinę. Dali mu wybór – albo zgodzi się na ich wyrok, albo podniosą bunt przeciwko niemu. I przystał na pierwszą opcję. Rina niezwykle cierpiała po stracie ukochanego, gdyż byli ze sobą bardzo długo. Riki i Eronowi to łatwiej przyszło, oboje starali się wyrzucić ojca z pamięci i żyć dalej. Jednak to nie było takie łatwe. Po nieustannej, trzymiesięcznej wędrówce, w końcu trójka wilków natrafiła na watahę, postanawiając tam dołączyć. Eron szybko tam się odnalazł, poznając prześliczną waderę imieniem Rosie. Rinie również to łatwo przyszło, gdyż szybko każdy zaprzyjaźnił się z nową medyczką i zielarką, która była miła i ciepła dla każdego. Tylko Riki czuła, że tu nie pasuje. Pomimo tego, że jej rodzina się tu odnalazła i zapomniała o przykrościach, które miały miejsce jakiś czas temu, ona nie potrafiła znaleźć swojego miejsca. Przez miesiąc się starała, ale ciągle ją coś odtrącało, jakby los, mówiący jej, że to nie jest miejsce dla niej. Miejsce, gdzie ma dalej żyć. Członkowie watahy również nie byli jej przychylni, każdy odtrącał waderę bez większego powodu. Tak więc postanowiła, że nie będzie się dalej męczyć. Pożegnała się z Eronem i Riną, mając łzy w oczach. Chciała z nimi teraz być, w szczególności po tym, co się ostatnio działo, ale nie potrafiła tu zostać, czując się ciągle jak odmieniec. I tak odeszła, zostając sama.
Błąkała się po świecie jako samotnik przez długi czas. Jednak dzięki temu, że miała tyle czasu dla siebie, przemyślała wszystko, podbudowała się psychicznie. Przez ten czas, kiedy chodziła bez większego celu po ziemi, zobaczyła dużo i doszła do wielu wniosków. Może i nadal nie wiedziała wszystkie, ale kto wie? W końcu jednak postanowiła się gdzieś zatrzymać na dłużej. 

- Wataha Porannych Gwiazd? Brzmi świetnie!
Rodzina: Rina – bo tak nazywała się matka Riki – była wilczycą o ciepłym sercu. Delikatna, miła, lecz uparta i silna. Zielarka i medyczka, która znała się na swoim fachu jak mało kto. Swoją córkę uczyła wszystkiego, co sama umiała, a także dbała o nią całym sercem. Całe rodzeństwo Riki umarło przez niezwykle mroźną zimę, w którą Rina urodziła. Nowi rodzice bali się również straty ostatniego szczeniaka, czarnej waderki, która była na skraju śmierci. Szczenię stało się oczkiem w głowie wilczej pary, kiedy na wiosnę stand zdrowia wilczątka się polepszył, a młode łapki rwały się do biegu, by poznać nowy świat.
Swego ojca – Almona – Riki nie chce pamiętać, lecz trudno jej się go pozbyć z głowy. W watasze trzymał stanowisko zasłużonego dowódcy wojsk. Cenił go każdy. Córki uczył tego, co sam umiał i dziwił się nawet, że waderze tak łatwo idzie nauka walki. Lepszego ojca Riki nie mogła sobie wymarzyć, lecz… Ten okazał się zdrajcą watahy. Nikomu nie wyjawił motywów swojej zdrady i raczej już tego nie zrobi. Kiedy Alfa się o tym dowiedziała, kazała zagryźć Almona, a jego rodzinę skazała na wygnanie. Wadera stara się o tym zapomnieć, chcąc wierzyć we własne kłamstwa, że ojciec zginą, zanim osiągnęła wiek jednego roku i go nie pamięta. Jednak nie jest w stanie zbudować w swoim umyśle tej bariery kłamstwa, gdyż zawsze, gdy próbuje, obraz rodzica wraca i nie daje zapomnieć o sobie. Mimo wszystko Riki chyba nie potrafi się wyrzec ojca, choć tak bardzo próbuje.
Biologiczne rodzeństwo Riki umarło, lecz kiedy wadera miała pół roku, jej rodzice przygarnęli półtorarocznego basiora. Został porzucony i błąkał się po niebezpiecznych ziemiach. Cudem przeżył i znalazł rodzinną watahę wilczycy. Mówił, że nie ma imienia. Rina wraz z Almonem nazwali go Eronem, co wilkowi się spodobało. W ten sposób Riki zyskała brata. Może niepołączonego z nią krwią, ale był dla niej jak prawdziwy brat. Opiekuńczy, silny, dbający o swoją siostrę jak o delikatny kwiat, który łatwo jednym ruchem zniszczyć.
Zauroczenie: Rivaille
Partner: Od już pewnego czasu to Rivaille nim był, jednak basior opuścił watahę i nie wiadomo kiedy wróci. I czy w ogóle…
Potomstwo: Niee… Riki nawet nie wie, czy by była dobrą matką. 
Patron: Unmei 
Talizman: Klik 
„Widzisz te bezkresne wody? Widzisz te istoty, które tam żyją? Tak, zobaczyć możesz, ale czy słyszysz głosy fal? Słyszysz głosy stworzeń, które domy swe tam mają?” Kropla Oceanów – bo tak ów kamień się nazywa – pozwala słyszeć głosy istot zamieszkujące wody tego świata. Szum wody przetłumaczyć umie na piękną melodię. Dzięki temu kamieniu można zrozumieć morski świat. Podobno co sto pięćdziesiąt tysięcy lat we wcześniej wyznaczonym przez gwiazdy miejscu w jednym z oceanów pojawia się kolejny taki kamień, lecz kiedy ostatnio minęła odpowiednia ilość lat, kamień się nie pojawił. Na razie na ziemi istnieją trzy takie kamienie, z czego jeden posiada obecnie Riki. 
Towarzysz: Hoshi – magiczna orlica. Prawdziwy rywal podczas wyścigów i niezastąpiony przyjaciel!
Cel: „A Ty wiesz, co jest dla Ciebie celem? Nie będę rozmawiać z kimś o moim celu, jeśli on sam nie zna tego pojęcia” Podążać za marzeniami oraz chciałaby kiedyś dowiedzieć się czegoś więcej o ojcu. Fakt, stara się o nim zapomnieć, by nie cierpieć po tym co się stało, lecz coś jej nie pozwala. Może właśnie jak dowie się czegoś więcej o nim, to zrozumie jego postępowanie?
Inne zdjęcia: Fotograf odwołał sesję.
Dodatkowe informacje: Sam/sama możesz ją wypytać o to, czego chcesz się jeszcze dowiedzieć.
Przedmioty: Eliksir Zmiany, Eliksir z soku dębu, Felix Felicis
Statystyki: 
Siła: 10 Zwinność: 13 Siła magiczna: 14 Wytrzymałość: 12 Szybkość: 13 Inteligencja: 13
ZK: 1096
Wykonane questy: 1
Pochwały: 3
Ostrzeżenia: 0
Poziom: 9
Właściciel: Howrse – wixon3 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT