wtorek, 31 maja 2016

Od Toshiro do Klair

Spojrzałem w turkusowe oczy wadery, skupiając na nich całą swoją uwagę. Delikatny i przyjemny zapach cynamonu i lawendy drażnił moje nozdrza. Wilczyca oddychała spokojnie i miarowo, zaś ciepło jej ciała przenikało do mojego. Przeżywałem takie wspaniałe, trudne do opisania uczucie. Po prostu cieszyłem się, że Klair jest tutaj, bezpieczna, cała i zdrowa. Właśnie w tamtej chwili, mój świat ograniczał się tylko i wyłącznie do tej szalonej, błękitnej wadery, którą chciałem bronić za wszelką cenę.
Mocniej przytuliłem samicę, jakby pragnąc mieć stuprocentową pewność, że nigdzie nie zniknie. Że tu będzie, po prostu. Zgodziła się, abym mógł być zawsze przy niej. Naturalną rzeczą było, że chciałem ciągle widzieć jej uśmiechnięty pyszczek. Wiedziałem, jak bardzo marzyła o szczeniakach, całkowicie przekonany, że choć ta kochana mordka jest wiecznie żądna przygód, to świetnie sprawdziłaby się w roli troskliwej matki. A ja chciałem po prostu bronić swoją rodzinę.
Delikatnie dotknąłem nosa wadery. Coraz bardziej się denerwowałem. Mimo to, lekki uśmiech wadery i ten szelmowski błysk w jej oczach, uspokoiły mnie.
***
Otworzyłem lekko zaspane oczy, zastanawiając się przez moment, czemu byłem taki szczęśliwy. Kiedy to sobie uświadomiłem, mimowolnie uśmiechnąłem się. Ale nadal nie wiedziałem, co takiego mnie obudziło. Dopiero po kilku minutach zorientowałem się, że to Klair mnie szturchała. Ziewnąłem szeroko, przekrzywiając łeb.
- Taak?- zapytałem, przeciągając samogłoski. Gdzie jesteś, mój umiłowany świecie snów?
- Budź się, leniu!- syknęła rozbawiona wadera. Jej rozentuzjazmowany ton głosu przywrócił mnie do rzeczywistości, zupełnie jak obietnica ciepłego obiadku.
Spojrzałem w niebo, które tak pochłaniało uwagę wilczycy. Z początku myślałem, że wszystko się wali, naprawdę. Dopiero po chwili uświadomiłem sobie, że to deszcz spadających gwiazd. Złote, białe i srebrne smugi co kilka sekund przecinały granatową kopułę, co rusz krzyżując się ze sobą nawzajem.
- Pomyślałaś już jakieś życzenie?- zapytałem, wpatrując się jak urzeczony w zjawisko.

< Klair? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT