niedziela, 29 maja 2016

Od Assuri'ego CD Mavis

Po chwili do mojej głowy dotarła wiadomość, że lecąc, uderzyłem łapą w głowę jakiegoś wilka. A może to nie był wilk? To mógł być np. Jakiś zwinny, skaczący niedźwiedź! Jeśli tak, to uciekaj bestio, bo wielki Assuri zaraz się tobą zajmie! Z tą świetną myślą zawróciłem i poleciałem na drzewo. Niestety. To tylko wilk. Leżał sobie oszołomiony na sporej gałęzi. Może zdechł? Hm. To chyba by podeszło pod kanibalizm nie? Gorzej jak to żyje. Uderzyłem go lekko łapą w głowę. Zwierzę szybko zerwalo się i odsunęło ode mnie.
- Emmm, sorki-powiedziałem, drapiąc się po głowie- Assuri jestem, a ty?
-Mavis,nic nie szkodzi, w końcu każdy może komuś wlecieć na głowę-odrzekł masując łapą szyję
Hm. Mavi. Po chwili zrozumiałem jaki błąd popełniłem. To nie basior, to WADERA. Trochę zszokowany, próbowałem coś powiedzieć, tylko co mówić do kogoś, kogo prawie zabileś? Można klasycznie, "ładną pogodę dzisiaj mamy" albo pouczająco, "uważaj po jakich drzewach skaczesz!" albo jeszcze inaczej. Nie wiedząc co zrobić, po prostu siedzieliśmy i patrzylismy na siebie. Nagle, nad gałąź na której siedziełiśmy, nadlecial wielki smok z pięcioma głowami. A tak serio to gałąź się zatrzęsła.
-Czarno to widzę-powiedziała zmartwiona wadera
-Masz coś do mojej sierści!?-spojrzalem na nią lekko urażony
Widac że nie zrozumiała, ale to i tak nie miało teraz znaczenia. Szybko odleciałem na inne drzewo. W tym samym momencie gałąź wraz z wilczycą spadla. Mym oczom ukazał się piękna sarna. Nie lubię takich wyborów. Niestety, musiałem wybrać, ratować wadere, czy może zjeść pyszną sarne?

<Mavis?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT