wtorek, 19 stycznia 2016

Od Steve'a cd Yuko

-A dobry,dobry.- Starałem się nie zwracać uwagi na zmienną minę wadery.- A ja już myślałem że nikogo nie spotkam tak z samego rana...
- Aż tak rano to nie jest.- Poprawiła mnie szybko- Rzadko wstaję ,,z samego rana" jak to nazwałeś. Dlatego pewnie jeszcze cię nie kojarzę.- Machnęła na mnie obojętne łapą
- Jesteś pewna? Chyba z kilka razy cię widziałem...
-Wiesz, podczas snu mało co zapamiętuję. Szczególnie wścibskich gapiów.
- Czyli jednak?- Zaśmiałem się pod nosem.
- Nie.
- W takim razie..- Podałem jej łapę.- Steven jestem. Możesz mówić Steve, mi tam obojętnie.
- Yuko. - Odwzajemniła uścisk.
Zerknąłem na ośnieżone polany. Śniegu tamtej nocy trochę napadało...chyba nawet jakaś śnieżyca przeszła przez ten las. Ale co ja tam będę narzekać. Za to muszę przyznać że mróz wykonał swoją robotę jakoś nadzwyczaj nieźle. Całe jezioro skuł lodem, na jego powierzchni malując kwiaty ze szronu. Do tego nad lodowiskiem zawisły zamrożone pajęczyny, które pająki zdążyły niegdyś zapleść na gałęziach okrytych dość grubą warstwą śnieżnego puchu.
- Co byś powiedziała na małą przejażdżkę? - Przeniosłem wzrok na Yuko.
(Yuko?Trochę to krótkawe, no ale zgódź się chociaż! xd )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT