Uśmiechnęłam się niepewnie do basiora po czym spojrzałam na ozdobioną sosnę.
-Mam jednak pewne obawy co do niego.
Przejechałam końcem ogona po jednej z gałęzi zmiatając z niej białe
drobinki. Steve przyglądał mi się czekając na wyjaśnienia, nie mogąc się
ich doczekać kaszlnął. Popatrzyłam się na niego i potrząsnęłam łbem.
-Wybacz. Nie zastanawia cię czemu zbierał świąteczne ozdoby ? Po co mu to było ?
-Rzeczywiście to trochę dziwne, chodź. Dowiemy się co i jak.
-Ale, że teraz ?
Obydwoje spojrzeliśmy się na zachodzące między drzewami słońce. Mi jakoś
nie podobał się pomysł podróżowania do lodowej krainy w zupełnych
ciemnościach. Steve zastanawiał się chwilę nad czymś po czym zamachał
skrzydłami.
-Jutro o świcie tutaj ?
-Dobrze.
Skinęliśmy głowami i odeszliśmy w swoje strony. Samiec wzbił się w powietrze a ja pobiegłam w stronę przeżedzających się drzew.
~*~
Przez resztę dnia i część nocy rozmyślałam nad tym wszystkim, obawiałam
się spotkania królowej lub odmieniona smoka. Bałam się, że zaatakuje
watahę, zmieni ją w proch. Ostatecznie potrząsnęł głową z postanowieniem
zmrużenia oczu i przebudzeniu się przed świtem.
~*~
Otworzyłam oczy i wyjrzałam na zewnątrz. Słońce dopiero co wychylało się
znad horyzonty. Miałam jeszcze czas na polowanie, więc podniosłam się i
truchtem pobiegłam na łowy. Z łatwością wytropiłam małą zdobysz którą
był drobny dzik. Zjadłam tyle ile mogłam na miejscu, resztki zostawiłam
zaplamiając śnieg krwią. Oblizałam pysk w momencie kiedy za mną rozległ
się szelest. Skierowałam wzrok w stronę dźwięku, zza krzaków widać było
białe skrzydła.
-Steve ?
-Oohh skąd wiedziałaś ?
-Trudno nie zauważyć twoich skrzydeł.
Samiec wyskoczył zza krzaków i powitał mnie szerokim uśmiechem.
-To co gotowa ?
Skinęłam głową i wytarłam pyszczek łapą po raz ostatni. Czułam na sobie jego wzrok, kątem oka popatrzyłam się na Steva.
-Coś nie tak ?
-Nie, nie.
-Uwaga, że uwierzę.
-No naprawdę nic się nie stało.
Przewróciłam oczami tak żeby nie widział po czym sypnęłam w niego śniegiem.
(Steve ? Wybacz, że tak długo jednak nowy rok itp)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz