wtorek, 5 stycznia 2016

Od Nanami do Luke'a

Tej nocy nie mogłam usnąć, przekręcałam się z jednego boku na drugi, wciąż nie mogąc znaleźć sobie odpowiedniej pozycji.
- Nami, jesteś tutaj? – usłyszałam cichy szept, spojrzałam szybko na Lelou, ale ten spał. Jeśli to nie on to kto? Zimny dreszcz przebiegł mi po grzbiecie.
- Nami, jesteś tutaj? – znowu to samo pytanie, tyle, że znacznie wyraźniej. Zaczęłam nerwowo rozglądać się po jaskini, lecz było zbyt ciemno żeby cokolwiek zauważyć.
- Nie bój się to ja Luke – poczułam oddech Basiora na swoim pyszczku.
Co on tu robił o tej porze i skąd wiedział, że tu mieszkam? Przycisnęłam łapami brzuch, aby się uspokoić.
- Przepraszam, że przychodzę o tej porze i za to, że cię obudziłem – mówił, dalej pomimo tego, że ja milczałam.
- I tak nie spałam, m-możemy wyjść na zewnątrz? – zapytałam niepewnie.
- A tak, twój brat, gdyby się obudził byłoby dość nieciekawie…
Kiwnęłam lekko pyszczkiem, choć pewnie tego nie zauważył. Po chwili staliśmy kilka metrów od jaskini. Byłam lekko skrępowana, co on może chcieć?
- Wtedy, gdy się spotkaliśmy..nie zdążyłem cię nawet dobrze poznać i chciałem to nadrobić – kącik wargi Basiora lekko uniósł się ku górze.
- Ale tak teraz, o tej porze? – zapytałam zakłopotana.
- Zawsze jest dobry moment, aby kogoś lepiej poznać. Więc, opowiesz mi troszkę o sobie, Nami? – Luke cicho chrząknął i usiadł blisko mnie.
- Moje imię już znasz, brata też już poznałeś, może zacznę od tego, że jestem córką… - odwróciłam pyszczek.
- Kogo jesteś córką? – Basior dał mi do zrozumienia, że skoro już zaczęłam muszę skończyć.
- Jestem córką Alf, Ashita i Zuko to moi rodzice – Spojrzałam na Basiora, na jego pyszczku widać było zdziwienie i zakłopotanie.
- Naprawdę? Przepraszam, ja nie wiedziałem, ja….
- I właśnie dlatego nie lubię mówić o sobie, chciałabym żeby inne Wilki traktowały mnie jak normalną Waderę, a nie jakoś specjalnie, ze względu na to – westchnęłam.
- Czasami kogoś wyjątkowego, nie da się traktować jak resztę - Łapa Luka, powędrowała obok mojej, właściwie leżała na mojej.
- Może lepiej, ty powiedz coś o sobie, ja dopowiem potem... - odsunęłam, łapę w bok.

<< To co ciekawego, Nami się dowie? Przepraszam, że opko znowu takie krótkawe...>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT