piątek, 8 stycznia 2016

Od Rivaille do Riki

Rozglądałem się po obcym miejscu szukając jakiegokolwiek wyjścia, jednak nie było ani śladu po takowym. Riki także się rozglądała. Po chwili przyszedł ten sam stwór, niósł ze sobą wiadrą z którego zaczął rozrzucać mięso. Jeden z większych płatów padł przed moje łapy. Odtrąciłem go z pogardą, Riki zrobiła to samo ze swoim.
-Lepiej to zjedźcie !
Zmierzyłem stwora wzrokiem po czym prychnąłem i odwróciłem wzrok. Stwór podszedł do krat i uderzył w nie swoimi łapami.
-To zdechniecie z głodu !
Warknął i odsunął się po czym odszedł.
-Riki dałabyś radę go następnym razem uśpić tuż przy kratach ?
Wadera skinęła głową, uśmiechnęłam się do niej lekko i podczołgałem się do niej. Naszym planem było grzeczne czekanie. Między nami panowała cisza, wadera leżała przy mnie wtulona w moje futro. Żaden ze stworów się nie pojawił. Dalej czekaliśmy w ciszy.

(Riki ? Wybacz, że tak długo i takie krótkie)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT