niedziela, 13 listopada 2016

Od Victora c.d. Lii

Tamara pokręciła głową, dziękując , a trochę potem oznajmiła, że musi już iść. Lia pożegnała się z nią, po czym zwróciła się do mnie.
-Dzięki.-Spojrzałem zdziwiony na towarzyszkę.
-Co?-Nie rozumiałem, za co miałaby mi dziękować. Wpatrywałem się chwilę w ślad za córką, kiedy ponownie usłyszałem głos Lii.
-Czuję się trochę pewniej.-Skinąłem głową, uśmiechając się lekko.
-W takim razie cała przyjemność po mojej stronie.-Skłoniłem się, co spowodowało, że wadera się zaśmiała. Następnie spojrzała na mnie o wiele, wiele poważniej niż wcześniej.-No co?-Zdziwiłem się. Lia uśmiechnęła się lekko.
-Muszę Ci to jakoś wynagrodzić.-Spojrzałem na nią, unosząc brwi.
-Skąd! To przecież było moje wynagrodzenie za wczorajszy posiłek.-Wydukałem. Towarzyszka przewróciła oczami, po czym zapytała.
-No dobra..a jest coś, co lubisz robić?-Przytaknąłem, po czym odparłem.
-Kocham się zakładać.-Uśmiechnęła się lekko, po czym powiedziała.
-Super! No, to idziemy zjeść tą kaczkę, a potem coś wymyślimy!-Zaśmiała się radośnie, po czym pobiegła. Ruszyłem za nią, mrucząc “Roztyjesz mnie, kobieto..”
<Lia? Brak weny mnie uderzył ;w;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT