sobota, 19 listopada 2016

Od Karo c.d. Lelou

Czy miałam ochotę teraz wracać? Zdecydowanie nie. Zdziwiło mnie to, co powiedział basior. Oczywiście, każdy przechodził kiedyś takie stany, acz nigdy bym nie pomyślała, że mógł się tak czuć.
-Jest już późno, lepiej zostańmy. -Odpowiedziałam, nadal zdziwiona. Nie tyle tylko słowami basiora, ale faktem, że mi coś wyznał, oraz reakcją na Molly. Byłam po prostu w jednym, wielkim, otępiałym szoku, który zalewał mnie kolejno nowymi falami, niczym morze. Lelou skinął głową i usiadł obok mnie, aby po chwili ziewnąć. Nim zdążyłam się powstrzymać ziewnięcie niczym zaraza przeszło i na mnie, rozchylając mój pyszczek podobnie jak tata, kiedy postanowił zrobić całej rodzinie przegląd dentystyczny. Bez zawahania położyłam się na chłodnym podłożu.-Powiedziałeś, że do niedawna tak się czułeś.. teraz już Ci lepiej?-Dopytałam, nie umiejąc się powstrzymać. Mimo, że byłam pewna odpowiedzi, musiałam się jeszcze upewnić. To stało nade mną niczym te wszystkie gwiazdy, aż sama zdziwiłam się tej potrzebie.
-Tak, znacznie.-Przytaknął. Uśmiechnęłam się delikatnie, kiwając głową, po czym ułożyłam ją na łapkach, podniosłam jednak dość szybko, sycząc przy tym z bólu.
No tak, Karo, twoja rana nadal się zasklepia..
-To dobrze.-Szepnęłam, Lelou jednak spojrzał na mnie dość poważnie.
-Nadal Cię boli.-Nie zapytał, stwierdził. Przewróciłam oczami, prychając jednocześnie.
-Nie, łaskocze.-Powiedziałam spokojnie, po chwili dodając.-Nic mi nie jest.-Zapewniłam, towarzysz jednak jedynie pokręcił głową. Ech, nawet jeśli ból byłby mocniejszy, nic z tym nie zrobimy. Westchnęłam, czując chłód wzbierający się na ciele coraz bardziej, po czym spojrzałam na basiora. Po chwili lekko się do niego przysunęłam, aby następnie, tym razem świadomie, oprzeć się delikatnie na jego torsie. Sama zdziwiłam się swoim zachowaniem, po chwili jednak zrobiło mi się o wiele cieplej. Miałam już powiedzieć jakieś przeprosiny, kiedy usłyszałam:
-Więc..dobranoc.-Lekko zdziwiona spojrzałam na niego, powtarzając ostatnie słowo.
-Dobranoc, Lelou.-Potem sen przyszedł natychmiast, będąc ostatnim już zaskakującym czynnikiem tego dnia.

<Lelou? Wena popełniła harakiri ;w;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT