poniedziałek, 18 września 2017

Yuko powraca!

Imię: Imogen
Przezwisko/ ksywka: Powróciła do watahy z innym imieniem. Wcześniej brzmiało ono - Yuko. Niektórzy nie potrafią przyzwyczaić się do nowego, także nadal zwracają sie do niej po staremu.
Motto:
"Trzech ludzi może zachować sekret, pod warunkiem, że dwóch z nich nie żyje."
"Każda godzina rani. Ostatnia zabija."
"Jeśli potrafisz udawać szczerość, możesz dokonać wszystkiego."
"Istnieją historie, które, jeśli otworzymy przed nimi nasze serca, ranią zbyt mocno."
Wiek: 5 lat
Płeć: Wadera
Charakter: Imogen jest pełna sprzeczności. Niby bardzo towarzyska wadera, jednakże wolny czas woli spędzać w samotności. Uwielbia bawić i sprawiać, że na pysku innego wilka pojawia się uśmiech, natomiast jej mimika zazwyczaj pozostaje bez wyrazu. Wesoła, ale jednak smutna. Dusza towarzystwa, chociaż częściej spędza czas z samą sobą.
Kiedyś samotność doskwierała jej tak bardzo, że zaczęła mówić sama do swojej osoby. Krzyczeć na siebie, ganić za różne bezsensowne szczegóły, podsuwać sobie samej pod nos różne wskazówki na wszelaki temat. Nawet teraz to robi. Dlaczego? Przyzwyczajenie.
Kilka lat temu była bardziej rozrywkową, wiecznie uśmiechniętą waderą. Przez czas jej nieobecności w watadze stała się bardziej ponura i oziębła, chociaż mimo wszystko nadal lubi pożartować i ma olbrzymi dystans do siebie. Obrażanie innych też zdarza się często, ale jedynie w kontekście humorystycznym.
Przestała udawać "mniej inteligentną" jak to kiedyś miała w zwyczaju. Teraz ukazuje siebie w tym prawdziwym, lepszym poniekąd wydaniu. Nie robi z siebie - jak to sama powiedziała - "głupiutkiej i wielce biednej wadery, która potrzebuje pomocy na każdym kroku". Zdaje sobie sprawę z jej rozległych możliwości jeśli chodzi o jej umiejętności fizyczne i inteligencję. Nie chwali się tym. Żyje skromnie chociaż często skorzysta z okazji do wykazania się i pozyskania szacunku wśród innych wilków. W duchu dziękuje swojemu mentorowi - który był jednocześnie jej partnerem przez krótszy okres czasu - za wszystko, czego jej nauczył. Miała do niego ogromny szacunek - tak samo jak on do niej - i okropnie cierpiała po jego stracie. To wina tego, że się szybko przywiązuje, przez co później trudniej jej znieść brak osoby, na której jej zależało. Ale nie rozpacza długo - szybko podnosi się na równe łapy z podniesionym pyskiem. Rany w sercu zabliźniają się - owszem. Co można wywnioskować po jej późniejszym zachowaniu. Nie chce rozmawiać o przeszłości - za bardzo ją to boli. Wszystkie przykre wspomnienia, które kumulują się w jej głowie, próbuje odepchnąć gdzieś w najciemniejsze zakamarki umysłu, by pamiętać o tych szczęśliwych. Niestety zazwyczaj ktoś musi zniszczyć tę harmonię pytając ją o rodzinę, miłość... Niszczy zaporę, która umożliwiała jej spokojne życie bez wspomnień, a gdy się ją już zniszczy, ta oddala się od reszty by ją odbudować. Milczy do czasu, aż mur nie powstanie na nowo.
Przejdźmy do następnej kwestii, bo już mnie ogarnął z lekka depresyjny humor. Także, co miało być następne? Ach tak! Pamiętam. Imogen jest uparta. Jak bardzo? A tak, że nawet przejdzie przez morze lawy by osiągnąć swój cel. Nie obchodzi jej to, że zginęłaby w międzyczasie. Mówi, że gdyby nie potrafiła zaznać spokoju ducha, jej wybawieniem byłaby śmierć.
Jedni mówią, że wadera najbardziej wyróżnia się swoim dystansem i poczuciem humoru, inni - upartością, a kolejni tym, że posiada słabe nerwy. Szybko się denerwuje, przez co podnosi ton głosu i powarkuje na każdego. Wtedy nie zwraca uwagi na to, czy to jest osoba, którą kocha, czy może taka, której nienawidzi. Po prostu krzyknie i zgnoi za to, co jej wtedy nie pasowało. Nikt nie lubi gdy jest zła. Ba! Nikt nawet nie widział momentu, gdy jest zła, przez co w oczach starych członków watahy, gdy usłyszeli jej krzyk, pojawiło się zdziwienie. Nie lęk, podziw, szacunek... Najczystsze zdziwienie. Przecież ona to taka spokojna wadera. Czasy się zmieniają moi drodzy, charaktery również. Wszystko co było kiedyś, dla niej odeszło w niepamięć. Teraz żyje chwilą i cieszy się z każdej chwili spędzonej w towarzystwie bliskich.
"Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica. Ale dziś to dar losu. A dary są po to, żeby się nimi cieszyć."
Lubi: Jej zainteresowania wyglądają mniej więcej tak: pożywienie, sen, sen, pożywienie, pożywienie, sen. Nie no, żartowałam. Nie ogranicza się tylko do zaspokajania swoich naturalnych potrzeb. Jej pasją od zawsze było wtapianie się w tło. Mówiąc prościej - lubi śledzić innych. Codziennie rano włącza swój tzw. "monitoring" i krąży po terenach obserwując wyczyny pozostałych wilków. Zawsze o wszystkim wie pierwsza. Oczywiście nigdy o tym nie mówi, bo troszkę - ale tylko troszkę - wstydzi się swojego zajęcia. Poza tym lubi wspinać się i skakać po drzewach - jej smukłe i wyćwiczone ciało ułatwia jej ten niecodzienny sport.
Do jej zainteresowań należą również obserwacje gwiazd. Często, gdy w nocy nie potrafi spać, spogląda w rozgwieżdżone niebo i zaczyna rozmyślać o wszystkim. Dosłownie wszystkim. Nawet o tym, co zje następnego dnia na obiad - tak, ja zawsze muszę mówić o jedzeniu.
Do jednych z jej upodobań można zaliczyć piękną, ale zarazem mroźną i chwilami niebezpieczną zimę. Dodajmy do tego jeszcze kawę, ewentualnie herbatę, pyszne ciasteczka i rozmowy w towarzystwie przyjaciół.
Nie lubi: Lata. Ta pora przyprawia ją o dreszcze. Według niej to najgorszy okres w całym roku - w dodatku jej futro zawsze jest grube, dzięki czemu w upały jest jej jeszcze bardziej gorąco. Poza tym, za czym jeszcze nie przepada? Młodsze osoby z brakiem szacunku do starszych wywołują u niej pogardę, chyba nie muszę tłumaczyć czemu, prawda? Wszyscy powinniśmy wiedzieć, co teraz miałam na myśli.
Poranki - Imogen nigdy nie wstawała wcześnie i jest znana z zapadania w naprawdę długi sen. Jednakże zdarza się taki dzień (teraz to dosyć często), że ta musi się wybudzić już o świcie i iść wypełniać swoje obowiązki.
Mam nadzieję, że wspomniałam o wszystkim, co ją drażni. Jeśli nie - kiedyś dopiszę.
Boi się: Lęk w niej wzbudzają - niedźwiedzie. Nikt nie wie skąd się to wzięło, ale ta panicznie boi się tych stworzeń. Gdy widzi jednego na swoim horyzoncie, słucha się instynktu, który każe jej uciekać jak najdalej.
Aparycja: Imogen to nie za wysoka wadera, gdyż mierzy jedynie niecałe 70 centymetrów. Jest właścicielką szczupłego ciała, które przeszło wiele ćwiczeń, przez co w niektórych miejscach wyraźnie widać zarysy mięśni. Pysk ma smukły, a jego okolice okala dłuższa sierść, która jak grzywka opada jej na oczy. Jej zimne ślepia emanują srebrną poświatą, która potrafi przeszyć na wskroś. Spojrzenie wywierca dziurę w innych, przez co tracą oni zdolność mówienia i stają się z lekka przestraszeni tym zjawiskiem. Natomiast szpiczaste uszy nasłuchują dwadzieścia cztery godziny na dobę, przed nadchodzącym zagrożeniem.
Umięśnione i zgrabne łapy umożliwiają waderze wiele różnych "sztuczek", do których możemy zaliczyć między innymi wspinaczkę. Oczywiście jak można się domyślić, skóra tych łap - jak i całego ciała - jest pokryta grubą warstwą srebrzystego futra, które połyskuje w blasku księżyca, a w szczególności - gdy jest mokre. Na samym końcu jej ciała - dziwnie by było mieć go na przodzie - umiejscowiony jest jej długi i puszysty ogon, z którym potrafi robić wiele różnych rzeczy i - uwierzcie mi - na nim też wypracowała mięśnie.
Hierarchia: Zwykły członek
Profesja: Strateg
Żywioł: Materia
Moce:
ฝ่อ - Staje się niewidoczna. Gdy bezpośrednio kogoś dotyka swoim ciałem podczas przemiany - on również robi się niewidzialny.
ป้องกัน - Tworzy z przezroczystych cząsteczek materii tarcze, jaka otacza stworzenie, na którym została ona użyta i ochrania przed natarciami z dystansu.
เลยเถิด - Zasklepia chwilowo rany sojusznika (ewentualnie swoje), by podczas walki nie tracił niepotrzebnie energii przez upływ krwi.
การเพิ่มพูน - Może wzmocnić mięśnie, kły, oraz pazury.
เกราะหุ้มหน้าอก - Tuż przy swojej skórze (ewentualnie skórze sprzymierzeńca) z cząsteczek materii tworzy pancerz, który - jak wiadomo - ma ją ochraniać przed obrażeniami.
Umiejętności: Tak jak chyba wspomniałam w jej zainteresowaniach, główną umiejętnością, którą wyszlifowała w sobie na tyle, by się nią szczycić przed innymi, jest wspinaczka. Nie ma z nią najmniejszych problemów. Jako że jest lekka, gałęzie pod nią się aż tak bardzo nie uginają a skały nie osuwają.
Historia: Wadera urodziła się w mroźną i ponurą zimową noc. Jako jedyna z czwórki szczeniąt przeżyła dłużej niż 2 dni. Pierwsze kilka miesięcy jej życia polegały na zabawie z innymi szczeniętami. Gdy skończyła pół roku, miała zacząć trening ze swoim ojcem, lecz gdy ten dowiedział się, że jego córka ma ubytki na zdrowiu, odstawił ją na bok. Twierdził, iż ta nie w pełni zdrowia może szybko polec w walce. Imogen jednak nie dawała za wygraną. Próbowała wybłagać ojca o pozwolenie na uczęszczanie na jego treningi. Ostatecznie zrezygnowała, gdy on wyśmiał ją przy reszcie swoich potomków. Wtedy jej oczy zaszły łzami i pobiegła ze szlochem do rodzicielki. Ta przytuliła ją do swego serca i nie pocieszając słowami typu "wszystko będzie w porządku", pozwoliła jej się wypłakać.
Hebe - jej matka - nie była jedyną partnerką jej ojca. On miał ich wiele i z każdą po kilka, nawet kilkanaście szczeniąt. Od samego początku Imogen zastanawiała się, dlaczego jej mama cierpi w takim związku? Dlaczego się męczy, wpatrując smutno każdego dnia, jak Kida zaleca się do innych wader, tylko nie do niej? Nią się już dawno znudził i odstawił na bok, gdyż nie mogła mu dać zdrowych szczeniąt. Nawet młoda Imogen od samego początku chorowała na serce - mimo to matka potajemnie ją trenowała. Wszystkiego, od podstaw obrony po wspinaczki po stromych górach. Zawsze potajemnie wymykały się razem z podziemi na krótkie ćwiczenia. One musiały trwać tylko chwilę, gdyż ktoś mógł się zorientować, że ich zabrakło. Gdyby jej ojciec się o tym dowiedział, bez wahania zamordowałby i ją, i jej matkę. Przeto gdy młoda wilczyca skończyła półtora roku, matka kazała jej uciekać jak najdalej. "Porzuć ich, porzuć te strony, porzuć wszystko co tu masz, za wyjątkiem mnie. Pamiętaj córciu, że zawsze jestem przy Tobie."
Uciekła. Zostawiając za sobą przeszłość i bolesne wspomnienia, jednakże nie zapominając o tej jedynej osobie, która zawsze w nią wierzyła. Pomimo wszystkich wad, jakie posiadała, Hebe potrafiła odnaleźć w nich coś dobrego.
Rok, który spędziła będąc samotnikiem, minął jej niezwykle szybko. Nauczyła się w tym czasie dosyć wiele. Mianowicie:
➨ Jak kraść i pozostać niezauważonym?
➨ Jak oszukiwać i nie ponosić za to żadnych konsekwencji?
➨ Jak uwodzić i łamać serca tak, by jak najbardziej bolało?
To cała ona kilka lat temu. Rozrywkowa wadera, nie licząca się z uczuciami innych. Jednakże, gdy dołączyła do Watahy Porannych Gwiazd, jej stosunek co do tego diametralnie się zmienił. Ważyła słowa tak, by nikogo nie urazić. Rozmawiała z każdym, każdemu poprawiała humor jak i każdego akceptowała takim, jakim jest. Nic dodać nic ująć.
Po roku przebywania w watasze, postanowiła udać się na dosyć długą wyprawę, po to, by znaleźć mentora i się podszkolić. Także główny plan wycieczki został zaliczony: znalazła mentora, jak i wyszlifowała swoje najlepsze umiejętności. Jednakże nie było w planach tego, że się zakocha - i to z wzajemnością, przez co zapomniała o otaczającym ją świecie. Oddała się cała swojemu partnerowi tak, jak on jej. Odpychała od siebie myśl, że musi wrócić do swojej watahy i opuścić ukochanego. Nie chciała go zostawiać. Ba! Nawet nie myślała, by to zrobić.
Równie nieoczekiwanie jak uczucie, pojawiło się szczenię. Nie było planowane, jednakowoż oboje na tę wiadomość się uradowali. Niestety całe te szczęście całkowicie się z niej ulotniło, gdy dowiedziała się, że urodziła martwe szczenie. Cały jej świat zaczął się zawalać, a jej łapy się uginały pod tym ciężarem. Nie wiedziała w jaki sposób ma się pogodzić z taką stratą.
Kilka tygodni po załamującej ją wiadomości, nagle, przed ich jaskinią pojawił się jej ojciec z potomkami, z którymi nie pozwolił jej trenować. Nie wiedziała jak ma na tę wizytę zareagować. Ale gdy ten wprost oznajmił, że za zdradę i ucieczkę grozi jej egzekucja, po czym rzucił jej pod łapy odcięty łeb jej matki, wiedziała, że nie da rady z nim negocjować w jakikolwiek sposób. Poddała mu się całkowicie, mając już ułożony plan w głowie, jednakże popełniła fatalny błąd - nie powiedziała o nim swojemu partnerowi. Ten, słysząc jej kapitulację, postanowił sam zająć się tą sprawą i rozprawić się z prześladowcami. Walczył dzielnie - Imogen próbowała go wspierać na wszelakie sposoby - jednakże poległ. Co było kolejnym, mocnym ciosem dla wadery. Straciła trzy najważniejsze istoty w swoim życiu, w tak krótkim odstępie czasu. Musiała się po tym pozbierać i żyć dalej.
Gdy zwierzchnicy zabrali ją spowrotem do "domu", wilczyca dosłownie kilkadziesiąt minut przed egzekucją, zdołała uciec. Przez kilka tygodni błąkała się z miejsca na miejsce, próbując uporządkować swoje myśli i odepchnąć od siebie bolesne wspomnienia, aż powróciła do watahy.
Rodzina:
Matka - Hebe
Ojciec - Kida
Rodzeństwo - Mnóstwo tego było
Doszywany brat - Zuko
Zauroczenie: ---
Partner: Samotna jak nie wiem co - brak.
Potomstwo: Miała syna. Niestety straciła go zaraz po porodzie.
Patron: Juryo
Talizman: Nosi rzemyk, na którym zawieszony jest ząb jej matki - dzięki temu wie i pamięta, że ta zawsze jest przy niej.
Próbka głosu: Halsey - Gasoline
Towarzysz: Futei
Cel: Wieść spokojne życie, z dala od przeszłości.
Inne zdjęcia:
Dodatkowe informacje:
➨ Możesz ją znaleźć na drzewach - to tam spędza większość swojego wolnego czasu, jak i noce.
➨ Choruje na serce.
➨ Mało sypia. co jest powodem jej ciągłego rozdrażnienia.
➨ Nie chce mieć więcej dzieci. Strata tego jednego za bardzo ją bolała i nie chce przeżywać tego drugi raz. Chociaż, kto wie? Może zmieni zdanie?
Przedmioty: Czapka Świętego Mikołaja;
Statystyki:
Siła: 5; Zwinność 9; Siła magiczna: 6; Wytrzymałość: 7; Szybkość: 11; Inteligencja: 12;
ZK: *grzebie* Coś tam jeszcze jest
Pochwały: ---
Ostrzeżenia: ---
Poziom: 3
Właściciel: ALISZ || silaplaczu@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT