środa, 30 marca 2016

Od Dragonixy do Klairney

Wilczyca entuzjastycznie pociągnęła mnie za łapę i poszłyśmy dalej na zwiady. W okolicy było jednak bardzo spokojnie, więc Klair szybko skończyła swoją robotę. Teraz tylko należało zobaczyć, czy wszyscy spełniają swoje obowiązki. Pierwsze tereny, jakie odwiedziłyśmy by zobaczyć, czy wszystko gra jak należy, to łąka Jushiri. Tam opiekunowie i nauczyciele zajmowali się szczeniakami. Wszystko było w należytym porządku, więc niedługo tam siedziałyśmy. Jedno ze szczeniąt, Ambrozja, skaleczyło się w łapę, więc przy użyciu mocy ją zasklepiłam.
- Dziękuję! - uśmiechnęła się do mnie mała czarna waderka i przeszła z powrotem do zabawy z innymi wilczątkami.
Klair mruknęła uśmiechnięta.
- Ona też będzie kiedyś medykiem, zupełnie jak ty - oznajmiła.
Rzuciłam jeszcze okiem na szczenięta. Akurat Ambrozja tarzała się i siłowała z Miru, obydwie się śmiały i przekomarzały. To było bardzo rozczulające. W tej chwili pieczę nad nimi sprawował przedstawiony mi przez Klairney Vincent.
Przeszłyśmy do lasu Shinrin, gdzie pieczę nad resztą szczeniąt sprawowała niejaka Amber. Mała Lexi i Simon spędzali tu razem czas, a Galaxy uczyła ich walczyć. Wszystko w najlepszym porządku. Chwilę poobserwowałyśmy postęp maluchów, po czym ruszyłyśmy dalej.
Kiedy dotarłyśmy do Amfiteatru, zobaczyłyśmy przygotowania do występu Mavisa i Mike'a. Świetnie śpiewali w duecie, więc przystanęłyśmy posłuchać. Oprócz nas była tu również Ashita i Riki.
- Witaj, Ahi! Hej Riki! - przywitała je Klair. Przyłączyłam się do niej.
- Hej! Co tutaj robicie? - spytała nas Alpha.
- Jesteśmy już po zwiadach i teraz sprawdzamy jak inni się sprawują - wyjaśniłam.
- A czy ty przypadkiem nie jesteś medykiem? - zdziwiła się Riki.
- Jestem, ale chciałam potowarzyszyć Klair - odparłam. - Poznałyśmy się wczoraj i miło nam się spędza czas przy okazji.
- To się cieszę - uśmiechnęła się Ashita. - A jak się czujecie?
- Doskonale, ale jeszcze nie skończyłyśmy wykonywać mojego obowiązku - odpowiedziała jej z uśmiechem Klairney.
- Ja miałam jedynie trudną noc, ale poza tym jest w porządku - również się uśmiechnęłam.
- Dobrze, to idźcie dalej, powodzenia! - pożegnała nas Ashi.
- Dzięki! - odpowiedziałyśmy chórem z Klair i poszłyśmy dalej sprawdzać, jak sprawują się inne wilki w watasze.

>>Klair?<<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT