poniedziałek, 27 lutego 2017

Od Karo cd Lelou

Wpatrywałam się w basiora, uśmiechając się lekko w jego kierunku. Ciężko było opisać to, co kotłowało się we mnie. Była to, można rzec, przyjemna fala pozytywnych emocji, jakiej jeszcze nigdy nie byłam w stanie doznać. Patrząc w oczy Lelou zastanawiałam się, czy i on ją odczuwa.
— Mam to uznać za ostrzeżenie? — zażartowałam, leciutko trącając basiora. Miał takie miękkie i ciepłe futerko. Chociaż.. w tym momencie wszystko zdawało się być okropnie ciepłe. Poważnie, miałam wrażenie, że parzył mnie śnieg pod moimi łapkami.
— Hę? — mruknął. Spojrzałam wprost w jego oczy.
— Nic — zaśmiałam się — po prostu, nie spodziewałam się, że odpowiesz mi pozytywnie i nie wiem, jak się teraz zachować.
— Więc jest nas dwoje. — Lelou uśmiechnął się — nie spodziewałem się tego od ciebie usłyszeć.
— Ha! — Odwzajemniłam uśmiech — nie ma co, dobraliśmy się. — No dobra, więc.. co byśmy robili, gdybyśmy przed chwilą nie odbyli tego dialogu? Ech, kłócili się, czy nie jest zimno. Karo, jesteś mistrzem wymyślania zajęć, naprawdę.
~ Ale to nie było takie straszne, co? — Głos Molly wyrażał pokłady zadowolenia. Cieszyła się razem ze mną. Razem z nami? Lekko wtuliłam głowę w futerko Lelou.
~ Możesz mnie częściej motywować. — oznajmiłam. Poczułam, jak basior delikatnie pokłada swój łebek na moim.
~ “Dzięki, Molly” — domagała się tulpa.
~ Dziękuję, Molly — rzuciłam szczerze — a teraz idź sobie, Molly. — Uśmiechnęłam się.
~ Na rozkaz! — zachichotała. Po chwili już jej nie słyszałam.
— Skoro Kale stoi na straży zwarty i gotowy, to może zapolujemy? — zapytał Lelou — zgłodniałem.
— Dobry pomysł — przytaknęłam.

<Lelou? Przepraszam Cię za jakość ;w;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT