sobota, 11 lutego 2017

Od Cassandry do Lelou

Zaśmiałam się delikatnie.
-Nie boję się.- odpowiedziałam. Nie było to do końca prawdą, byłam troszkę zawstydzona… Chciałam poznać nowych przyjaciół, ale byłam zbyt nieśmiała… Ponownie przeklęłam się za swoją nieśmiałość. Dlaczego muszę taka być? Zapanowała chwila milczenia.- Masz młodszą siostrę?- zapytałam po chwili.
-Nie, jest trochę starsza… Ale muszę się nią opiekować, ciągle się o nią martwię.. Z resztą, pewnie marznie teraz…
-Spokojnie, na pewno sobie poradzi.- próbowałam uspokoić pięknookiego basiora. Nie może się tak martwić o starszą siostrę.- Skoro ty sobie radzisz, ona na pewno sobie poradzi.
-No…-Spojrzał na mnie z brakiem przekonania. Westchnął. Postanowiłam zmienić temat.
- Czasem lubię… po prostu pomyśleć… o niczym i o wszystkim…
-Ja też.- odpowiedział. W jego żółtych oczach widziałam zamyślenie. Mocno się skoncentrowałam… I usłyszałam:
„Jest miła, tylko taka trochę nieśmiała. Można jej zaufać. Raczej zostaniemy przyjaciółmi, tylko mam nadzieję, że się trochę rozlużni i przestanie być taka… skryta.”
Chwilkę potem słowa zmieniły się w niezrozumiały bełkot, a Lelou zaczął mi się rozmazywać przed oczami… Czytanie w myślach jest bardzo męczące… Słyszałam Lelou… Cassandra… Cassandra… Cassandra… Jesteś… tam… obudź… się… Cassandra…
I zemdlałam.


<Lelou?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT