sobota, 1 października 2016

Od Lii do Yuko

Był kolejny dzień w nowej watasze. Nowe wilki nie miały do mnie zaufania.... może dlatego, że miałam żywioł wolności czyli NIE obowiązywały mnie obowiązki, prawa itp. No więc tak to jest. Jedyny wilk który ze mną rozmawiał to Toshiro. Nie wiem czemu ale fajnie się z nim gadało. Jeszcze poznałam Rivaille i Yuko. Oboje rozmawiali ze mną normalnie. Czułam się dziwnie. Owari nie dawał mi spokoju. Ciągle mnie nawiedzał. To mnie denerwowało a przy okazji coraz bardziej się bałam. W końcu weszłam do swojej jaskini i zasnęłam. Śniło mi się, że uciekam przed jakimś wilkiem. Był coraz bliżej i bliżej. Aż wreszcie we mgle dobiegłam do jakiejś rozpadliny. I spadłam. To było bardzo dziwny sen. Obudziłam się nad ranem. Była 5 rano. Wyszłam z jaskini. Przed wejściem zobaczyłam Yuko.
- Hej - przywitałam się
- Cześć - powiedziała patrząc na mnie z ukosa.
- Coś się stało? -Spytałam patrząc na nią.
- A coś się miało stać?
- Wczoraj byłaś inna.
- A ty nie byłaś taka dociekliwa.
- Aha....
- Masz rodzinę?
- W innej watasze
- Aha. Jest pewna sprawa. ..
- Jaka? - Spytałam patrząc na Yuko która patrzyła w wodę która zastała się robiąc kałuże.
- Uważaj na siebie. Owari jest podstępny. - To wydarzenie utkwiło mi w pamięci. Skąd ona wie tyle o bogach? O Owari?
< Yuko? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT