poniedziałek, 31 października 2016

Profil wilka - Nevra

Imię: Przyjął imię Nevra, by oddzielić się od dawnych lat. 
Przezwisko/ ksywka: Do wyboru, do koloru, chociaż należy uważać-Nevie bywa drażliwy.
Motto: “Myślą mięsem, mówią mięsem, poruszają się mięsem.” “Ból sprawia, że żyjemy naprawdę.” “Nie bój się potworów, to zwykłe tchórze. Wszystkie, jak jeden mąż uciekają pod łóżka, i chowają się do szaf, zamiast się ujawnić.”
Wiek: Nevr nosi za sobą dwa lata ciężkich doświadczeń z mięsem.
Płeć:Jak najbardziej basior.
Charakter: Nevra zdaje się być odizolowany od czasów teraźniejszych. Stara się zgrywać pewnego siebie, aby lepiej panować nad swoim przeszłym “ja”, w głębi siebie jest jednak bojaźliwy i niepewny własnych ruchów. Ciężko przychodzi mu nawiązanie relacji z wilkami, szczególnie takimi, które wyglądają na “smaczne kąski”. Drażni go bardzo własny sposób myślenia. Ra ma problem z trzymaniem emocji na wodzy, jeśli jest zły, krzyczy, jeśli smutny, płacze, jeśli szczęśliwy, śmieje się. Uważa się za zbyt zajętego nie spełnianiem nałogu, aby jeszcze do tego hamować takowe wycieki. Nie potrafi ugryźć się w język, przez co czasami wpada w nieprzyjemne sytuacje. Ma przewlekłe stany depresyjne, podczas których przeklina własną egzystencję, zło, jakie wyrządził, i okrutny świat. Woli przebywać w dużej grupie wilków, niż z jednym, pojedynczym, gdyż w ten sposób wie, że ktoś może go zatrzymać, kiedy dawne zwyczaje nagle postanowią wrócić. Jest przez to również bardzo skory do pracy w grupie. Często ma wyrąbane na staranność tego, co robi, czy czas w jakim przybywa na miejsce spotkania-punktualnym nie sposób go nazwać. Za to bez chwili wahania można powiedzieć, że jest honorowy. Rozumie swoje wszelkie winy, i przyznaje się do nich, niechętnie jednak o nich rozmawia. Kiedy czuje, że zrobił coś źle, od razu przeprasza, czasem też proponuje coś w zamian. 
Lubi: Jedną z ulubionych przez Neva rzeczy jest genealogia. Lubi obserwować cechy, jakie dzieci dziedziczą po rodzicach, a owa pasja nie ogranicza się tylko do wilków! Swego czasu Nevr lubił również malować przy pomocy ogona (krwią, co prawda..), co i dzisiaj mu się zdarza, jednak używa naturalnych barwników(bądź też własnej krwi, jeśli jest w gorszym humorze). Kocha przebywać w dużym gronie wilków, gdzie czuje się bezpiecznie, a raczej- gdzie nie martwi się o pozostałych. Darzy szacunkiem optymistów, którzy poprawiają jego wiarę w świat, jak i własną przemianę. Lubi mieć wszystko szybko gotowe, a co za tym idzie-więcej czasu na kolejne, niedbałe czynności.
Nie lubi: Rzeczą, której Nevr na pewno nienawidzi jest wspominanie o swojej przeszłości. Wówczas basior czuje się jak zbir przyłapany na gorącym uczynku! Ucieka od walk, w obawie o swoje wpojone instynkty, to samo tyczy się też przebywania z kimś sam na sam, czego niestety nie może uniknąć. Denerwują go natarczywe osoby, które zdarza mu się porównywać do pijawek. W rozmowie Nevie nie toleruje owijania w bawełnę, zwykle reaguje na to ostrym nakazem powiedzenia wszystkiego wprost. Silnie irytuje go także wytykanie mało znaczących szczegółów, jakby to było nie wiadomo co. 
Boi się: Ra na pewno obawia się stracenia kontroli nad sobą i zatracenia się w przeszłości. Przerażają go wilcze truchła, ma wrażenie, jakby wołały go do konsumpcji. Boi się własnych myśli, które sugerują mu konieczność posiłku. Z rozmówcy. Nevra boi się zawiązania silnej, głębokiej relacji, aby nie stracić nikogo bliskiego. Wilk ma również lęk wysokości. 
Aparycja: Nevr jest dobrze, jeśli nie za dobrze zbudowanym basiorem, którego wzrost wykracza troszkę ponad normę u samców swojego gatunku. Wyróżnić na pewno można cieniutkie niczym niteczki i szorstkie popielate futro basiora, które bez skrępowania można nazwać zniszczonym. W całym jego ogromnym cielsku małe, sprawiające wrażenie paciorkowych, zielone oczka wyglądają dość śmieszne. Pazury i zęby nasiąkły krwią, przez co są one lekko różowe-wyjątkiem jest wyrośnięta forma wilka, acz stan białych zębów nie trwa długo, gdyż Nevr wtedy nie panuje nad swoim zachowaniem. 
Hierarchia:Zwykły członek, epsilon. Mimo, że pospolita, ranga ta wiele dla niego znaczy, dzięki niej czuje się, jakby znalazł nową rodzinę.
Profesja: Mimo, że Nev unika walki z innymi wilkami, w ramach swojej rehabilitacji jest on łowcą. Polowania jego zdaniem uświadomią mu, co tak naprawdę jedzą wilki.
Żywioł: Nevra włada żywiołem mutacji. 
Moce: Nevr potrafi pomnożyć którąś z części swojego ciała i tym sposobem może mieć np. dwa ogony, lub 5 łap. Co więcej, owa dodatkowa część ciała pojawić się może w wybranym przez wilka miejscu. 
Basior potrafi stworzyć skrzydła. Dowolne, mogą być one podobne do kruczych, takich, jakie posiadają ważki, ale mogą to też być mocarne skrzydła orła. Im lepsze jednak one są, tym krócej służą do użytku basiora.
Jeśli Nevra odpowiednio się skupi może wyleczyć swoje rany, musi mieć wtedy jednak całkowity spokój, a jakikolwiek element rozpraszający wilka od razu zapobiega dalszemu leczeniu.
Skóra basiora przez kilka sekund może być twardsza od diamentu, efekt jednak szybko zanika.
Ostatnia ze zdolności, nazywana przez Neva “drugim sercem” wytwarza się samoistnie, kiedy basior odczuwa zbyt silny głód. Wówczas Nev przybiera humanoidalne kształty, a w jego piersi pulsują dwa serca. Basior nie panuje wtedy nad sobą. 
Umiejętności: Nevr jest bardzo silny, i doskonale posługuje się słuchem. Na podstawie samych odgłosów kroków może określić, co konkretnie się zbliża. Za pomocą ogona i barwników jest w stanie stworzyć piękne, chociaż często niechlujne dzieło. 
Historia: Zacznijmy od tego, że miejsce, a raczej dom w którym Nevra przyszedł na świat był specyficzny jak nic innego. Wilki bowiem z rodziny Neva od pokoleń działały wobec obcych powszechnie zasad. Jeśli ktoś z ich gatunku był słaby, nieposłuszny, lub obcy-należało go zjeść. Ba, nie chodziło tylko o jedzenie innych jako karę dla nich. Też coś! Inne wilki były smakołykiem dla całego rodu Nevry, gardzili oni pozostałą zwierzyną twierdząc, że jest skażona! Kilka razy w tygodniu wybierany był członek stada, który miał służyć za pożywienie. Takowy nieszczęśnik wcale nie zostawał zabijany przed skonsumowaniem, ginął w trakcie bycia zjadanym, rozrywanym i rozczłonkowanym, w męczarniach a co najgorsza-zjadany przez swoich pobratymców. Nevra miał to wątpliwe szczęście urodzić się w szanowanej rodzinie bet watahy, choć i tak kilku jego braci już nawet przed zostaniem nazwanymi zostało zjedzone przez jego rodziców. Nevie akurat miał to udogodnienie, że wyglądał dość solidnie, a do tego urodził się pierwszy, więc zagwarantowane miał przeżycie jeszcze kilku miesięcy-przy dobrym sprawowaniu, rzecz jasna. Od początku uczony był, jakie to części wilka smakują lepiej, jakie gorzej. Niektórzy z jego braci zamiast ssać pierś matki zatapiali w nią małe, dziecięce kiełki. Nevr czasami był tym przerażony, czasem na to nie reagował, nigdy jednak tego nie robił, mimo namów ojca. I tak basiorek rósł i rósł, aż stał się dorosłym basiorem dopasowującym się pod typowe ideały swojego stada. Tak było przynajmniej do czasu, kiedy to pewnego feralnego dnia spóźnił się na ucztę. Nie wiedział, kogo będą jeść, był jednak tak zmęczony, że mało go to obchodziło. Przepchał się pomiędzy grupą wilczków i zabrał do jedzenia, a wyjadał on bok. Od początku jednak coś Nevrze nie pasowało, ostatki sierści wydawały się dziwnie znajome. Miał nawet wrażenie, że zna wnętrze tego wilka, jednak..to chyba nie możliwe, prawda? Dotychczas uważał, że ofiara jest już martwa, wtedy jednak, kiedy zagłębił zęby w żołądku “obcego”, usłyszał jego głos.
-J-Juan..nie krępuj się.-zamarł, gwałtownie odskakując, i dopiero teraz spoglądając na wykrzywione z bólu oblicze. Sam nie wiedział, co go wcześniej zatrzymywało, w tym momencie jednak uderzyło go z trzykrotnie wzmożoną siłą. To..to co jadł..to był Andr, młodszy brat Nevry i zarazem jego najwierniejszy przyjaciel. Nev chciał coś zrobić, wiedział jednak, że jest za późno, kiedy oczy Andra zamknęły się. Basior przez moment czuł się jak ostatni apostata. Czuł się zresztą trafnie, gdyż po chwili uciekł, wyrzekając się w duchu całego swojego dotychczasowego życia. Nie chciał tego, ani też nie rozumiał. Chciał po prostu przestać być tym, kim był dotychczas, a w jego zamiarze było znaleźć nowy dom. Uznał, że zabijając w sobie kanibalizm pomści brata. 
Rodzina: Nie wie, co stało się z jego matką Elisą, i ojcem, Kreonem, i właściwie o to nie dba. Ma żyjącą (a przynajmniej taka jest jego nadzieja) siostrę Leach, dawno jej jednak nie widział. Poza tym miał czterech braci, Andra, Zeusa, i jeszcze dwóch, którzy zginęli zanim nadano im imiona. 
Zauroczeniedefault smiley :definitywnie nie. A gdyby przypadkiem skrzywdził swoją lubą?
Partner/ Partnerka:Może gdzieś w głębi serca pragnie wybranki, odsuwa jednak od siebie takie uczucia. 
Potomstwo: A tej bajce był smok? 
Patron: Obrał sobie Sunę jako patronkę.
Talizman:Wszystko łączące go z przeszłością zostawił za sobą.
Towarzysz:Brak, przynajmniej jak na razie. 
Cel: Nevra postawił sobie za zadanie zabić w sobie chociażby cień kanibalizmu.
Inne zdjęcia: 

Dodatkowe informacje: Nie rozumie jedzenia roślin, chociaż w ostateczności pewnie by się skusił. 
Wszystko, co je musi sobie upolować sam. Można powiedzieć, że ma paranoję.
Zdarza mu się myśleć tylko o mięsie. 
Czasami ma koszmar, w którym to zjada swoje nieistniejące nigdy potomstwo. 
Dość łatwo go rozbawić. 
Jeśli coś mu nie wychodzi i daje mało radości rzuca tym w kąt i leci dalej. 
Jego prawdziwe imię brzmi Juan.
Przedmioty:Nie posiada.
Statystyki:
Siła:10 ; Zwinność 5 ; Siła magiczna:10 ; Wytrzymałość:5 ; Szybkość:9 ; Inteligencja:11 ;
ZK:Ziroł.
Pochwały:Powtórnie ziroł.
Ostrzeżenia:Tu też ziroł.
Poziom:I tu również ziroł.
Właściciel: Patfood

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT