piątek, 14 kwietnia 2017

"Wilcza Łapa" - wydanie XIV

Witam wszystkich serdecznie w czternastym wydaniu "Wilczej Łapy" - naszej gazetki z Watahy Porannych Gwiazd!
Nareszcie po świątecznych porządkach, więc mnóstwo czasu więcej! Z okazji zbliżającej się Wielkanocy, chciałybyśmy życzyć wszystkim wilczkom miło spędzonych Świąt i mokrego śmigusa-dyngusa!
Poza tym, chciałabym serdecznie przywitać nową osobę w naszej watasze - waderę Zan. Witam również Herona... a raczej witam ponownie - Heron jest już bowiem drugą postacią pewnej osoby na naszym blogu - Vincenta.
Przechodząc do kwestii Koła Fortuny, w tym wydaniu losowanie przebiega trochę inaczej, bowiem będzie to mały prezent dla dzisiejszego solenizanta, Vincenta - wylosował on Przywilej Wielu Mocy.
Korzystając z okazji, życzymy Vincentowi z okazji urodzin wszystkiego, co najlepsze!

Od Mooni:
Dziś są Twoje urodziny,
Więc odliczam już godziny,
Żeby złożyć Ci życzenia:
Niech się spełnią Twe marzenia!

Byś miała życie nudne,słabe,
za kochankę starą babę,
złą opinię,podłe mienie,
brzuch pustawy i kieszenie,
a kłopotów co nie zliczę
- TEGO WŁAŚNIE CI NIE ŻYCZĘ!

Od Zuko:
Vincuś, Kwiatuszku w tym wyjątkowym dniu, dniu Twoich urodzin chciałabym życzyć Ci: dużo zdrówka, mało łez a dużo szczęścia i uśmiechu na twarzy, wielu sukcesów, prawdziwych przyjaciół, dobrych ocen, smacznego tortu urodzinowego, spełnienia marzeń, dużo weny, aby spod Twoich łapek nadal wychodziły tak świetne opka i przede wszystkim abyś nadal pozostał tą samą, kochaną osóbką ╰ღ╮

Od Victora:
Cześć, Vin.
Na początku zaznaczę, że nie jestem mistrzem życzeń. W tym wyjątkowym dniu, kiedy na świat przyszła tak uzdolniona osoba, jak Ty, chciałabym życzyć ci wszystkiego najlepszego. Wielu chwil z przyjaciółmi i rodziną, oraz oczywiście w naszym gronie ^^
Do moich krótkich życzeń dołączam potkę będącą mieszaniną zdrowia, szczęścia, szczypty magii, oraz mnóstwa weny. Nie pij jej za szybko, warto się nią nacieszyć ^^
Mam nadzieję, że napiszesz jeszcze jak najwięcej opowiadań, robisz to świetnie i bardzo Ci tego gratuluję.
Podsumowując: Wszystkiego uśmiechniętego, tak dzisiaj, jak i przez inne 364 dni!
- Nevra, Victor oraz Karo (~I Molly!)

Od Ashi:
Vin!
Cóż, przede wszystkim, to chciałabym życzyć Ci tego wszystkiego, co się życzy zazwyczaj: dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności, spełnienia wszystkich marzeń, jak najwięcej szczerych uśmiechów i serdecznych przyjaciół, takich od serca. A poza tym, to mnóstwa, ale to mnóstwa weny i ziemnioków! Abyś na zawsze pozostała tą kochaną, wspaniałą osóbką, bez której nasze WPG nie byłoby już tym samym WPG. Mam nadzieję, że pozostaniesz w naszych szeregach ho ho ho i jeszcze trochę. Życzę Ci również wielu sukcesów i rozwijania swoich talentów, szczególnie pisarskich - a jest co rozwijać!

Od Riki:
Vin! Wszystkiego najlepszego Ci życzę! Masy weny, dużo uśmiechu, doskonalenia swych i tak już wspaniałych umiejętności w pisaniu, żeby otaczali Cię prawdziwi przyjaciele i raz jeszcze wszystkiego najlepszego! Poza tym pamiętaj, żeby nigdy się nie zmieniać! Takiego drugiego Vincenta wataha nigdzie nie znajdzie! Jesteś wspaniałą osóbką i nigdy o tym nie zapominaj! Sztos lat! c:

Od Mavi:
Z pewnością jesteś kimś, kogo podziwiam. Twój styl pisania, umiejętności pisarskie, to, jak doskonale potrafisz opisać sytuację i oddać emocje; uwierz, to często doprowadza do łez wzruszenia, szczęścia, ale czasem również smutku. To niesamowite, że trafiłam akurat na Ciebie. Jesteś wspaniałą osobą, nikt nie może temu zaprzeczyć.
Chcę życzyć Ci wszystkiego najlepszego, albowiem na to zasługujesz. Abyś spełniał swoje marzenia, bo same spełnić się nie mogą, jeśli im wystarczająco nie pomożesz. Abyś dalej miał anielską cierpliwość do moich odpisów, albowiem obecnie moje tempo dodawania opowiadań jest godne pożałowania. Abyś zawsze się uśmiechał i aby w życiu spotykały Cię jedynie te dobre sytuacje; jeśli jednak dojdzie do czegoś złego, przygnębiającego - pamiętaj, że zawsze masz nas, członków Watahy Porannych Gwiazd! Jesteśmy i zawsze przy Tobie będziemy, jesteś naszym filarem i jedną z najważniejszych osób, jakie dane nam było przyjąć w nasze progi. Dlatego proszę, jeśli dzieje się coś złego, przyjdź do nas; jesteśmy zawsze gotowi Ci pomóc. Abyś czerpał z życia garściami, abyś miał wspaniałych przyjaciół, którzy Cię docenią i abyś nigdy w siebie nie wątpił.
Jestem dość słaba w składaniu życzeń, ale mam nadzieję, że nie wyszło mi to tak źle. Mówię szczerze, prosto z serca. Wszyscy chcemy, abyś był szczęśliwy. Nawet jeśli czasem jest to trudne, postaraj się, zrób to dla nas. Jesteśmy jedną, wielką rodziną, a rodzina musi się wspierać. Dlatego nigdy nie zapominaj, że zawsze jesteśmy po Twojej stronie, Vin.

Także raz jeszcze: wszystkiego najlepszego i sto lat, Vin!
Poza tym, przeprowadziłyśmy z Vinem mały wywiad, który to zamieszczamy poniżej:
1. Jak zaczęła się Twoja przygoda z pisaniem? Blogi grupowe pojawiły się z czasem, czy raczej prawie od razu?
Moją przygodę z pisaniem rozpoczęłam dopiero pod koniec szóstej klasy podstawowej. Co prawda już od maleńkości w mojej głowie powstawały wszelakie postacie (które zresztą towarzyszą mi do dziś), ich historię itp. lecz nigdy nie wpadłam na to, by przelewać je na kartkę. Postanowiłam spróbować właśnie na przełomie podstawówka/gimnazjum. Z początku pisałam dla siebie, do szuflady, potem postanowiłam zaprezentować moją mierną wówczas twórczość rodzinie i najbliższym przyjaciołom. Okazało się, że jestem w tym całkiem dobra. W nowej szkole zaprezentowałam swoje umiejętności nauczycielom i uczniom, zaczęłam brać udział w konkursach i tak to trwa do tej pory. Jeśli chodzi o blogi to pojawiły się one dość późno. Może jakieś półtora roku po rozpoczęciu mojej przygody z pisaniem. Były to głównie małe, słabo rozwinięte społeczności, które z czasem się rozpadały. Mimo to wszystkie wspominam dobrze.
2. Jaka tematyka opowiadań najbardziej Ci odpowiada?
Najbardziej lubię tematykę fantastyczną, oryginalną pod tym względem (wampiry, zombie, bohater, który jako jedyny może ocalić uniwersum-takie coś trochę mi się przejadło). Interesuje mnie również obyczajowość: problemy, radzenie sobie z nimi, rodzina, przyjaciele, może miłość? Coś co dotyka zwykłego człowieka. Podobają mi się też wątki dektywistyczne. Choć tak naprawdę to wszystko jest w stanie mnie zainteresować, byleby nie było oklepane i zostało dobrze poprowadzone.
3. Czy kiedy weny brak, masz może jakieś wypróbowane sposoby na jej odzyskanie? Co najbardziej Cię motywuje do pisania?
Osobiście uważam, że nie powinno się pisać na siłe bo zwykle wychodzą z tego babole i frustracja. Gdy jednak ja sama czuje irytację, gdyż od dłuższego czasu nic nie stworzyłem to siadam i pisze cokolwiek. O tym, co jadłam na obiad, co robiłam w szkole, o czym rozmawiałam z mamą... być może były to prace średnie jakościowo ale czułam dumę, że coś udało mi się zrobić. Zazwyczaj jednak nie jestem tak zdesperowana i po prostu czekam aż blokada artystyczna sama runie. Inspiracji szukam we wszystkim: przeglądam obrazki, czytam, oglądam losowe coś w telewizji, słucham muzyki, rozmawiam lub rozmyślam. Wszystko może dać twórczego kopa. Do pisania najbardziej motywuje mnie chęć doskonalenia swych umiejętności jak i możliwość podzielenia się moją twórczością z innymi.
4. Czy poza pisaniem, masz może jeszcze jakieś szczególne zainteresowania?
Tak. Oprócz pisania i ogólnie pojętej literatury interesuje się również sztuką. Uwielbiam rysować, skrobalam po kartce jeszcze zanim zajęłam się pisaniem. To moje hobby i zapełniacz czasu np: w szkole. Wychodzi mi to całkiem dobrze mimo to jeszcze sporo musze się nauczyć.
Lubię też czytać książki, co nie powinno nikogo dziwić. Potrafię pochłonąć naprawdę dużo powieści w krótkim czasie.
Od dawna w kręgu moich zainteresowań znajduje się psychologia i psychiatria. Od jakiegoś czasu wiąże z nimi moją przyszłość. Wolny czas poświęcam na czytaniu artykułów o takiej tematyce, zagłębiam się w różne schorzenia dotyczące umysłu oraz robie analizy psychologiczne postaci z książek/filmów/innych mediów. ;3
Fascynują mnie zwierzęta. Kocham filmy dokumentalne. Ciekawią mnie zwierzęce osobliwości, ich rola w naturze itp.
Lubię siedzieć na komputerze, czy to grając w jakiegoś sandboxa lub grę fabularna, czy to po prostu przeglądając internet.
5. Pisanie jest dla Ciebie raczej zwykłą pasją, gdzie możesz się zrelaksować, czy raczej wiążesz z tym jakieś plany na przyszłość?
I to, i to. Pisanie pozwala mi się oderwać od rzeczywistości, odprężyć. Jest moją pasją jak i częścią planowanej przyszłości; bardzo chciałabym napisać i wydać własną książkę, a może i kilka. Nie chciałabym się jednak z tego utrzymywać. Pieniądze swoją drogą. Dużo większą satysfakcję dałoby mi, gdybym usłyszała: "To co robisz jest niesamowite! Rób tak dalej, bo jesteś do tego stworzona!". Nie chce pisać jak mi każą, bo haj$ musi się zgadzać. Tworze dla siebie i dla innych. I tak chce czynić w przyszłości.
6. Czy wataha Cię jakoś zmieniła?
Powiem tak: dość rzadko pojawiam się na Wilczej Telefonii, mimo to miałam okazję popisać z członkami wataha czy to na czacie czy prywatnie na Howrse. I tym sposobem poznałam cały szereg różnych osobowości, jedni podobni do mnie, inny zupełnie odwrotnie. Niejednokrotnie nasze dyskusje zmieniały się w ściany tekstu, wymieniliśmy się swoimi spostrzeżeniami, doświadczeniami, wspomnieniami. Poznawałam i poznaje po dziś dzień członków społeczności watahy. I czuje, że z każdym zamienionym zdaniem poznaje coś nowego. Wielu z Was wpłynęło na mnie w taki czy inny sposób. Zaczęłam patrzeć na pewne rzeczy z perspektywy z jakiej nie pomyślałabym nigdy spojrzeć. Również prowadzone opowieści naszych wilków na mnie wpływały. To niesamowite, że praktycznie obcy sobie ludzie, których dzieli cała długość Polski za sprawą wyimaginowanych wilków mogą tak bardzo zmienić oblicze różnych spraw. Dzięki Wam patrze na wiele rzeczy inaczej, lepiej. Uczę się, czuje się mądrzejsza, bardziej wyrozumiała, otwarta. Za to będę Wam zawsze wdzięczna.
7. Myślałaś kiedyś o zaprzestaniu pisania? 
Nigdy. Od chwili, gdy poczułam, że pisanie daje mi niebywałą frajdę poprzysięgłam sobie nigdy nie przestawić. Pragnę w przyszłości tworzyć i inspirować i uparcie do tego dążę. Oczywiście miewałam epizody, w których pisałam mniej/gorzej/w ogóle. Do dziś pamiętam niemal dwumiesięczną przerwę, po której miałam wrażenie, iż każda moja praca zieje beznadziejnością. Obiecałam sobie wtedy juz nigdy nie robić takich pauza. NIGDY.
8. Czy jest pisarz, który jest dla Ciebie wzorem? Jeśli tak, to jaki i dlaczego on? 
Właściwie to nie mam kogoś takiego. Są co prawda autorzy, którzy zachwycają mnie swoją twórczością. Pierwsi z brzegu: Rick Riodran czy Maggie Stiefvater. Jednakże nie ustawiam sobie kogoś konkretnego za wzór. Każdy z nich po trochu mnie inspiruje, ten fabułą, ta opisami, tamten światem przedstawionym. Można powiedzieć, że wzorem dla mnie jest każdy, kto zachwyci mnie swoją twórczością.
9. Chciałeś kiedyś na jeden dzień pojawić się naprawdę na terenach Watahy Porannych Gwiazd w skórze wilka?
Ooo tak! To byłoby wspaniale doświadczenie! Nie tylko bycie wilkiem samym w sobie lecz również odczuwanie otaczającej mnie magii. Możliwość przejścia się ścieżkami jakimi kroczył Vincent przyniosło by mi ogromnych wrażeń. Wyobrażam sobie jak poluje w Stardust Forest, pluskam się w Wodospadzie Mizu, zwiedzam Amfiteatr... no i oczywiście odwiedziłabym moje kochane wilczki! Ach, już widzę jak wraz z Ashitą rozbijamy sobie nosy! ^^
10. Jaki prezent chciałabyś dostać na urodziny?
Haha, jak to co? Haj$$y! B) Ale tak całkiem serio to jestem osobą, która cieszy się z każdego prezentu. Pieniądze? Książka? Bransoletka? Parasol? Laurka? Pluszak? Czekolada? Długopis? Dzida? Awokado? Super! Można mi wszystko pchać w łapy. Dużo bardziej doceniam sam fakt, iż ktoś pamiętał i postarał się by chociażby złożyć mi życzenia. Jak to mówią : "Liczy się gest". Ja te słowa trzymam bardzo mocno w sobie. ^^

Chcę serdecznie podziękować redakcji, że mogłam udzielić wywiadu do Wilczej Łapy. Naprawdę świetnie się bawiłam rozpisując się w odpowiedziach na pytania. ^^
A my dziękujemy, że wzięłaś udział w wywiadzie!

Hej, z tej strony Ashi! Korzystając z okazji, chciałabym złożyć życzenia urodzinowe jeszcze jednej osobie, konkretniej rzecz ujmując - jednej z najbardziej złośliwych istot na świecie, która to jest równocześnie moim kumplem ze świata realnego, a która zjawia się tu od jakiegoś czasu jako Frost. Ów człowiek pojawił się na chacie dopiero kilka razy, ale mam nadzieję *groźne spojrzenie* że wkrótce to się zmieni. I mam bardzo dobrą wiadomość! Od pierwszego maja zaczynam męczyć go o pisanie formularza, więc nasza wataha zyska być może kolejnego członka! Także, ten - życzę mu zdrowia, szczęścia, pomyślności, nieco mniej złośliwości, spełnienia marzeń, no i rozwijania swojego ukrytego talentu pisarskiego. A także jak najwięcej meczów koszykówki!

Hm, czy to nie czas na opowiadanie miesiąca? Owszem! W kwietniu tytuł ten zdobywa… Opowiadanie Mavis do Vincenta pochodzące z dnia 23 marca! Waderze serdecznie gratulujemy! Jeśli ktoś ciekawy, co w ów tworze autorstwa łapek Mavis się wydarzyło, zapraszam kilka linijek niżej.
No dobra, ktoś ciekawy co się działo ostatnio w opowiadaniach naszych wilczków? Jeśli tak, to zapraszam serdecznie do przeczytania tego punktu, gdzie znajdują się streszczenia ostatnich opowiadań!
Przygoda Mavis i Vincenta w piekle dobiega końca. Przyjaciele trwają w uścisku, w czasie którego Mavis wykonuje drobny gest. Potem wilki żegnają się ze swoimi już nieżyjącymi w świecie rzeczywistym opiekunami i opuszczają podziemne tereny. Do jakiej rozmowy dojdzie między wilkami, kiedy będą mogli porozmawiać w cztery oczy?
Karo i Lelouch myśleli, że rozdział z Kyrią już się zakończył. Jednak podczas niby spokojnego polowania, wróg powraca w dość przerażającej postaci. Między wilkami, a kobietą dochodzi do ponownego starcia. Czy przyjaciele znów będą górą? Co jeśli tym razem triumfator będzie inny?
Chatte i Veroni postanawiają wybrać się na tereny watahy, która jest wrogo nastawiona do Veroni. Waderom udaje się przekraść między strażnikami granic i udają się do jaskini, niegdyś zamieszkanej przez Veroni. Wilczyca zdradza, że posiada tam dwie kryształowe kule, w których zamknięte są złe i dobre dusze. Przez przypadek Veroni niszczy kulę posiadającą w sobie złe dusze, przez co wydostają się one z zamknięcia. Wadery uciekają przed wrogimi istotami, jednak po pewnym czasie zostają one przez niej złapane i zamienione w demony. Jak potoczą się dalej sprawy? Co wadery zrobią, by wrócić do dawnej formy?
Co do rankingu napisanych opowiadań, to w tym miesiącu mamy aż trzy pierwsze miejsca - Veroni, Chatte oraz Lelouch napisali po dwa opowiadania. Za miesiąc liczymy, iż będziemy mogli się pochwalić większą aktywnością!

Chyba przyszedł czas na koniec tego wydania „Wilczej Łapy”, czyż nie? Bardzo dziękujemy wszystkim za przeczytanie tego wydania i mamy nadzieje, że przeczytacie też kolejne! Tradycyjnie na koniec życzymy Przypływu weny wam Kochani!
Redakcja „Wilczej Łapy”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT