piątek, 28 lipca 2017

Od Shady Do Rakszy

Tak, to było niezwykłe. Widzieć wszystko w jej oczach. Smutna historia. Biegłam w stronę wadery. Raksza siedziała, widać było, że ledwo się utrzymuje.
- Em... Wszystko dobrze?- jedyne pytanie, które przyszło mi do głowy
Nic nie odpowiedziała. Usiadłam naprzeciw wadery. Chciałam coś powiedzieć, ale najlepszym sposobem na wszystko jest milczenie. Nagle usłyszałam dziwny dźwięk. Jak trzepot milionów maleńkich skrzydełek. Leciała chmara maleńkich, słodkich motylków.
- Jakie słodkie!- zawołałam
- Słodkie?- odpowiedziała wadera- To Motyle Katsueki. Przecież zwykle są przy Wodospadzie Mizu!

< Raksza? Zrobiło się gorąco >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT