wtorek, 18 lipca 2017

Od Shady do kogoś

Zwiedzałam nową watahę. Było tu bardzo ładnie, przynajmniej ładniej niż w mojej poprzedniej. Niedaleko stał jakiś wilk. Uśmiechnęłam się i pomachałam. Przez chwilę wydawał się zdumiony, ale odpowiedział tym samym. Pierwszym miejscem które planowałam odwiedzić była rzeka. Woda była przyjemnie zimna i orzeźwiająca. Przede mną wyrosło małe drzewko. Parsknęłam śmiechem. Często gdy byłam zachwycona przez przypadek sprawiałam, że w mojej okolicy wzrastała jakaś roślina.
-Część!- usłyszałam
Rozejrzałam się. Wkrótce zdałam sobie sprawę, że to powiedziało drzewo. Ten dar często był wkurzająca, a rozmowa z rośliną wyglądała nieco dziwnie i kojarzył mi się z opowiadaniem dla szczeniaków. Zarumieniłam się. Pochyliłam się i wyszeptałam:
- Hmmm... Możemy teraz nie rozmawiać?
Nagle usłyszałam wybuch śmiechu.


<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT