Komicznymi ruchami wyciągnęłam niewidzialny notatnik i wertując
niewidzialne kartki pokręciłam głową przecząco po czym odrzekłam:
-No cóż. - powiedziałam zamykając notatnik na niby. -Okazuje się, że mam
luźny grafik. - po czym szyderczo się uśmiechnęłam. Basior również się
uśmiechnął, kiedy odwzajemniał gest, ujrzałam śnieżno białe kły,
zastanawiałam się czy są ostre.
-To gdzie proponujesz? - powiedziałam, robiąc mu śnieżny pstryczek w nos.
-Hm, a gdzie byś chciała? - odrzekł
-Tutaj jest całkiem miło. - spojrzałam na niego sarkastycznie, po czym
wydałam z siebie odgłos głodnego niedźwiedzia i rzuciłam się ku samcowi.
Basior zaskoczony pod wpływem mojego ciężaru runął na ziemie.
-Szach mat!
-Z zaskoczenia się nie liczy, pf. - powiedział zirytowany.
Zeszłam z niego i usiadłam obok, czekałam na zemstę z jego strony.
Zamknęłam oczy, chciałam by mnie zaskoczył. Po dłuższej przerwie i
głuchej ciszy otworzyłam oczy i dostrzegłam, że Lelou zniknął.
Rozejrzałam się wokół siebie.
-Gdzie ten cep poszedł. - wstałam. - Lelou! Zgrywusie!
Na ziemi dostrzegłam ślady i strzałki.- Nie no, on się ze mną bawi w podchody!
Zaintrygowana ruszyłam ku znakom, ciekaw byłam gdzie ów basior mógł
zrobić metę. Wędrowałam dobre półgodziny, nie chciałam opuścić
wyznaczonej drogi więc posłusznie kierowałam się tropem. Znaki zrobione
były różnorodnie, jedne były z patyków, drugie z kamieni, jedne
wyznaczały młode gałązki. Dotarłam do jeziora, tam ujrzałam samca na
kamieniu. Do głowy przyszedł mi chytry plan, zakradłam do się basiora
najciszej jak mogłam, a kiedy już byłam dostatecznie blisko ryknęłam
głośno:
-BUU!
Basior wleciał do wody.
-I jak się podobał spacer?
-Niecodzienny. - spojrzałam na brzeg pełen ryb. -Kolacja? - stwierdziłam spoglądając na zachodzące słońce.
-Tak, twoja. To w ramach przeprosin za tego spłoszonego jelenia. - uśmiechnął się
Poczułam, że się rumienie, więc głośno odkrząknęłam
-Yhkm, nie no nie zjem tego sama, zaszczyć mnie są obecnością i zjedzmy
razem. - powiedziałam udając jakiegoś wielkiego króla, który ma wiernego
poddanego.
<Lelou? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz