piątek, 4 grudnia 2015

Od Rivaille do Riki

Słowa wadery wywołały delikatny uśmiech na moim pysku.
-Ja również ci dziękuje.
Oczy Riki zabłysnęły wraz z jej białymi zębami ukazanymi w szerokim uśmiechu.
-Mam nadzieje, że tych wspólnie spędzinych chwil będzie więcej.
Wyszeptałem trącając ją nosem, podniosłem się i poczekałem aż ona zrobi to samo. Jednak czarna samica patrzyła się na mnie zdziwiona, dopiero kiedy powiedziałem jej, że mam zamiar jej coś pokazać zerwała się na równe łapy.
-A co to takiego ?
-Zobaczysz.
-No ale.
Zmierzyłem ją chłodnym jakże dawno nie używanym spojrzeniem i poszedłem przodem.
-Przepraszam.
-Przestań mnie przepraszać.
Burknąłem kiedy ta szła równo ze mną ze spuszczoną głową. Westchnąłem ciężko i szturchnąłem ją w bok.
-Rozchmurz się.
Mój delikatny uśmiech i milsze spojrzenie przemówiły do niej. Wyprostowała się i pewnie szła obok mnie nucąc coś pod nosem. Szliśmy w ciszy, Riki zajęta tym co zwykle podczas "odpływania" myślami gdzie indziej a ja natomiast słuchałem uważnie jej cichych śpiewów uśmiechając się. W pewnym momencie Riki popatrzyła się na mnie i zamilkła.
-Czy ty mnie słuchałeś ?
-Skądże znowu.
Rzuciłem odwracając wzrok i ukrywając dotychczasowe emocje pod maską obojętności. Wadera jednak nie spuszczała ze mnie wzroku oczekując jakiś wyjaśnień. Nie miałem najmniejszego zamiaru jej się do niczego przyznawać, minimalnie przyśpieszyłem. Oczywiście na tyle na ile pozwalała mi łapa.
-Czemu po prostu nie powiesz, że...
-Że cię słuchałem, oraz że bardzo mi się podobało ?
Zatrzymała się oszołomiona, również to zrobiłem po paru krokach.
-Coś nie tak ?
Riki stała jak wryta unikając mojego wzroku, trochę poirytowany podszedłem do niej. Delikatnie przewróciłem ją na plecy i stanąłem nad nią. Przednie łapy ułożyłem blisko jej głowy tak aby nie mogła nią za bardzo obracać.
-Powtórze pytanie. Coś nie tak ?
Mruknąłem nachylony nad nią.

(Riki ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT